5 lutego 2012
gadanie przez sen
ona dziwi się
że przez sen
wymawiam się
od życia
u kogoś już o tym
czytałem
sen stoi na progu
złotowłosej smierci
wymyślam słowa
są innego zdania
czuję się obrażony
na tych co ust
nie zamykają
tak rzadko spotykam
twarze co mówią
mniej od innych
we śnie
rozpoznaję je
z ostro zarysowanym
nieogolonym podbródkiem
trzymam w ręku
zielony tatarak
wącham go
zachłannie
ale najwięcej gadam
składam sylaby
krzyczę samogłoskami
i rymuję zaświaty
z miękką poduszką
Świder, 21 stycznia 2012 r.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek