5 lutego 2013
szpital
lód leży na mnie
zimno biegnie w głąb
czy dobro może
zniszczyć człowieka
jadowity wąż
wchodzi w ciało sine
krwiak krwią się perli
i sinieje żołądź
nagi na starość
leżę rozciągnięty
na desce
jak na szczudłach
jeszcze chwila
a zabiorą mnie
w taką nieżyczliwą podróż
z której powrót
nazywa się itaka
następstwa wyjazdu
są jak młoty
uderzające
w czarny asfalt
ciało jest mdłe
i wątłe
i tak
niewłaściwe
Anin, 27 stycznia 2013 r.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek