15 listopada 2011
stwórca
stwórca wszystkiego
jest we mnie
ja jestem w nim
zamknięty jak osa
w bursztynie
schyla sie nade mną
podaje dłoń
idziemy po ziemi
którą on stworzył
podnoszę obolałe powieki
patrzę na kwiaty
i twarze
widzę szerokie biodra
i kołyszące się
w rytm muzyki pośladki
to jego dzieło
on też o nich myśli
coraz częściej
im ma więcej lat
stoję pod drzewem
które pamięta
ostatniego króla
z rodu piastów
dąb szumi nade mną
starymi gałęziami
opowiada historię ziemi
Ciechicinek, 10 października 2011 r.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek