25 sierpnia 2013
w drugiej połowie
stoję w drugiej
połowie drogi
patrzę za siebie
wschodzi słońce
nad rzeką
piję wódkę przy ognisku
ręce kobiet dotykają
jest ranek
wieczorem świeci księżyc
leżę w trawie
jem tatarak
oczy które ujrzałem
na początku
idą ze mną
trawa rośnie na grobach
w łóżku leży
nowy człowiek
mama nalewa do słowa
fiolet czułości
ojciec opowiada o filmie
w kinie parafialnym
Bóg otacza mnie
ja otaczam Boga
suchość w gardle
pochodzi z tęsknoty
kładę rękę na głowie
dziewcząt za drzwiami
czasownik krzyczy
Świder, 18 sierpnia 2013.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek