2 września 2017
Kombinatoryka
Taka cholerna cisza na łączach
aż szyby drżą w wybitych oknach.
I hula wiatr w nigdy niedoczytanych
książkach.
Ze szczególnym uwzględnieniem pozorów,
bo przecież niepoczytalność
oraz inne powołania.
Jednak nic nie dał ciąg modlitw,
błogosławieństwa nie trafiły
w sedno.
Dlatego zbieram przeciągi w dziurawym
wiadrze, ewentulnie tylko półpełnym.
Przecież jako urodzony pesymista
wierzę:
wrócisz, na nieszczęście.
Obopólne.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek