20 listopada 2015
Titanic
Za oknem mocno spóźniona jesień,
depresyjnie sklejam modele statków,
które nie dotarły do celu.
Zresztą w pewnym wieku zaczynamy
zbierać trofea z miejsc
gdzie nigdy nas nie było.
Przeglądamy stare zdjęcia wciąż licząc
na powroty, ale wiosny coraz zimniejsze
i krótsze. W tych mgnieniach nadmiar
zamgleń.
Pozostało zalepić stare rany jeszcze starszymi
plastrami. Z nadzieją uleczenia.
Lecz łzy to tylko na wietrze, bo uśmiech
zawsze na podorędziu, w kieszeni.
Na wszelki wypadek, na deskę.
I nieważne, że niezaprzeczalnie zatoniemy.
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro