2 października 2015
Wymuszenia
Twój głos wszczepiony podskórnie dręczy
sny. Te zapisywane chłodnym powitaniem
budzika.
Telefon kusi jak grzech,
najprawdopodobniej śmiertelny. Jednak
zamierające echo ostatnich kroków
uspokaja rękę.
Później jest dzień – obojętny, jak zawsze.
Z twoim zdjęciem wytatuowanym
pod powieką.
Więc kradnę pocałunki, wciąż licząc
na twój dotyk, lecz są tylko muśnięcia.
Gdzieś pomiędzy dniem i nocą.
14 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
wiesiek
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
12 sierpnia 2025
wiesiek
12 sierpnia 2025
ais