2 października 2015
Wymuszenia
Twój głos wszczepiony podskórnie dręczy
sny. Te zapisywane chłodnym powitaniem
budzika.
Telefon kusi jak grzech,
najprawdopodobniej śmiertelny. Jednak
zamierające echo ostatnich kroków
uspokaja rękę.
Później jest dzień – obojętny, jak zawsze.
Z twoim zdjęciem wytatuowanym
pod powieką.
Więc kradnę pocałunki, wciąż licząc
na twój dotyk, lecz są tylko muśnięcia.
Gdzieś pomiędzy dniem i nocą.
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
16 listopada 2024
0006.
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.