2 października 2015
Wymuszenia
Twój głos wszczepiony podskórnie dręczy
sny. Te zapisywane chłodnym powitaniem
budzika.
Telefon kusi jak grzech,
najprawdopodobniej śmiertelny. Jednak
zamierające echo ostatnich kroków
uspokaja rękę.
Później jest dzień – obojętny, jak zawsze.
Z twoim zdjęciem wytatuowanym
pod powieką.
Więc kradnę pocałunki, wciąż licząc
na twój dotyk, lecz są tylko muśnięcia.
Gdzieś pomiędzy dniem i nocą.
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
13 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis