2 lipca 2015
Muzyka w piekle. Preludium /Tryptyk/
Z krzaków wystają pół główki i ćwierć
łebki wyśpiewując życzenia śmierci:
pomyślności w każdej klęsce żywiołowej
oraz przewlekłej chorobie.
—
Parkiet drży, niewierni mężowie
stanu tańczą walce, bez par.
—
Zegary skręcają we wszystkie strony,
niezdecydowane w dysharmonii wygrywają
kuranty. Zresztą może to nocne tramwaje,
od pętli do pętli.
Złe wspomnienie w obecności powieszonego,
mandragora pod huśtawką.
Albo karuzelą, zależnie od kierunku wiatru.
—
„Alleluja” krzyczą spoceni tancerze, później
cisza świdruje parkiet. Podziurawiony
obcesowo.
—
Północ – słońce w zenicie.
Krzaki płoną, śpiew przechodzi w skowyt.
Pora na spoczynek. W pokoju i pod lekką ziemią.
13 sierpnia 2025
wiesiek
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
12 sierpnia 2025
wiesiek
12 sierpnia 2025
ais
11 sierpnia 2025
Jaga