8 grudnia 2014
Potknięcia
Pan i władca dwudziestu kilku
metrów kwadratowych.
Może chodzić z dumnie uniesioną głową,
od ściany do ściany.
Otworzyć okno, zamknąć, nawet splunąć
na zewnątrz. W ramach protestu
pójść do wróżki.
Ta na pewno skłamie, ale jak na nadzieję
to i tak tanio. Później ostatni autobus
znika w perspektywie.
Na szczęście jest cały wachlarz przekleństw.
I prawie nowe buty.
Chyba że przypadkowo wpadnie się w dziurę,
bramę, ciemną latarnię.
(Niepotrzebne skreślić).
28 września 2024
tak trudno się zapomniećsam53
28 września 2024
Noc po ciężkim dniuMarek Gajowniczek
28 września 2024
jest w nas siła co o swojeYaro
28 września 2024
2809wiesiek
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek
26 września 2024
2909wiesiek
26 września 2024
OdraMarek Gajowniczek