8 listopada 2014
Przebudzenia
Emerytowani bohaterowie spotykają się każdej soboty
w tandetnym piekiełku. Z tektury i gipsu,
z odłażącą farbą.
Doskonale wiedzą, że jest ono warte dokładnie tyle,
co wszystkie miejsca, gdzie każdy bywa
tylko przejazdem.
Jednak wznoszą toasty, sącząc
słowa przez spalone wargi. Sto procent wódki
przynoszącej zbawienie, przynajmniej z głową
mocno dociśniętą do stołu, pomiędzy zakąski.
Ożywczy bełkot, a w oczy wsącza się blask spoza
zmatowiałych okien.
I tyle wystarczy, reszta jest milczeniem
wydawanym w drobnych.
Do zebrania na czworaka, po drodze ku dalszej
części kalendarza.
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.
14 listopada 2024
0004.
14 listopada 2024
święta - dzieci przyjadąsam53
14 listopada 2024
oszukać jest najłatwiejYaro
14 listopada 2024
we śnie widzę dziurę którąsam53
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga