7 listopada 2014
Trzy ćwierci
Z kranu cieknie,
w związku z klimatem także z nosa.
Żywi mają obiekcje, na wpół wzruszają
czym tam, który ma.
Poeci w tajemnicy piszą
wiersze miłosne dla najpiękniejszej.
W ciemnościach, bo za dnia twierdzą,
że to infantylna skaza.
Na życiorysie. Całkiem jak u zbłąkanych
owieczek wybierających drogę na chybił - trafił.
Najczęściej z górki lub środkiem, bywa,
że komunikacji miejskiej.
Więc zapalam świeczkę ku pamięci domokrążców
wciskających tandetę, Niech im lekką będzie
ręka sprawiedliwości. Za krótka
jest noc na opowieści z budującą puentą.
Tylko talent rozwija się samorzutnie.
Jak rolka papieru stąd do wieczności.
Ewentualnie schodami z czwartego na parter.
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.
14 listopada 2024
0004.
14 listopada 2024
święta - dzieci przyjadąsam53
14 listopada 2024
oszukać jest najłatwiejYaro
14 listopada 2024
we śnie widzę dziurę którąsam53
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga