18 listopada 2010
W sadzie
Słoneczne popołudnie w jabłoniowym sadzie.
Przez osy nadgryzione jabłko leży w trawie
i słońca blask drzew cienie na murawie kładzie,
na liściu czarny motyl siadł i śni się prawie
w jabłoniowym sadzie.
Sad szumi w lekkim wietrze, lśni sierpniowe słońce,
zapala złote muchy wśród cienistej trawy.
Słodyczy pełen owoc chwytam w ręce drżące
i gryzę go z pośpiechem, chłonę miąższ cierpkawy,
lśni sierpniowe słońce.
Z dziecinną wtenczas wiarą urzeczony patrzę,
jak z pieśnią wiejskich sadów zrywa się ku wiośnie
stęsknione moje ciało, jaśniejsze i gładsze.
Jak cień mój z cieniem drzewa zrasta się radośnie,
urzeczony patrzę.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53