2 lipca 2010

Źdźbło trawy

Odpływam. Żółte słońce stoi w chmur oddali
i zerwane źdźbło trawy więdnie w mojej dłoni.
Już wiem, że się niczego nie uda ocalić.
Toną przybrzeżne trzciny w białych bryzgach fal,
nikną drewniane tratwy w srebrnoszarej toni,
z każdym ruchem wioseł.
 
Mój pejzaż utracony ginie w snów oddali,
mały ognik zaledwie żarzący się w mrokach.
Już wiem, że się niczego nie uda ocalić.
Nikną wyspy szczęśliwe w białych bryzgach fal,
toną łódki z papieru w rozległych zatokach
smutku, który niosę.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1