12 maja 2010
Siwa łąka
Dachy chat wychylone w bezmiary niebytu,
mchem porosłe, od wiatru sczerniałe i słoty,
śnią wspartą o spróchniałe, pokrzywione płoty
małą wioskę utkwioną nad brzegami świtu.
Blade lśniwo na niebie jaśniście się trwoni,
wśród olszyny prześwieca polśniona snem rzeka,
płynąca siwą łąką nikła mgła człowieka
odmienia kształty ginąc w rozwiewnej ustroni.
Na pograniczach bytu w nicość czas się dłuży,
nie dzieje się nic więcej niż to, co się dzieje,
w oparach mgieł nad rzeką snami wieś srebrnieje,
w bezruchu wieczyścieje głąb pustych podwórzy.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko