12 maja 2010
Siwa łąka
Dachy chat wychylone w bezmiary niebytu,
mchem porosłe, od wiatru sczerniałe i słoty,
śnią wspartą o spróchniałe, pokrzywione płoty
małą wioskę utkwioną nad brzegami świtu.
Blade lśniwo na niebie jaśniście się trwoni,
wśród olszyny prześwieca polśniona snem rzeka,
płynąca siwą łąką nikła mgła człowieka
odmienia kształty ginąc w rozwiewnej ustroni.
Na pograniczach bytu w nicość czas się dłuży,
nie dzieje się nic więcej niż to, co się dzieje,
w oparach mgieł nad rzeką snami wieś srebrnieje,
w bezruchu wieczyścieje głąb pustych podwórzy.
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele