12 maja 2010
* * *
Słońce jak zwykle o zmierzchu dogasa
i śpiesznie spada w przepaść za lasem.
Nikt o tym nie wie, ono tylko wie,
jak mi bez ciebie samotnie i źle.
Wiatr pośród drzew powoli ucicha.
Nic już nie widać i nic nie słychać.
To tylko szepcze noc po ogrodach
o tym, że smutek zamieniam w słowa.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta