12 maja 2010
Niepokój
Przenika chłodem zmierzch wrześniowy.
W parku tak cicho, że aż dzwoni
w uszach niedawnej strzęp rozmowy.
Dłoń twoją tulę w mojej dłoni.
Co nam nowego czas przyniesie ?
Co nam się ziści, co nie ziści ?
Drzewa w alejach kryje jesień
trądem pożółkłych, chorych liści.
Wczorajsze sny zapominamy,
jakby ich nigdy w nas nie było.
Krąży, kołuje ponad nami
drapieżna, niespokojna miłość.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko