22 december 2012

lekcja czytania

babcia Sabina miała toaletkę
nie myśl jak ja
że to miednica na trójnogu
w kuchni za zasłonką wiadro fekaliów

w pokoju tremo orzechowe śmiesznie
mała szufladka niebieska butelka
z gumową gruszką w kolorze
być może niebieskim pachniało bzem
byłem pewien że tak właśnie
powinno to brzmieć

trzech mnie w lustrze
układało na języku: P a r i s
S. P.  P r a c y

tęskni się znacznie później
 
 
 
 
/wersja po liftingu/


number of comments: 72 | rating: 21 |  more 

deRuda,  

co to Paris SP Pracy?

report |

sisey,  

Doroto, wybacz to wiersz z odwołaniem do epoki światłego robotniczego dobrobytu. SP Pracy - spółdzielnia. Taki tam twór ekonomiczny. Co znaczy P a r i s, nie jestem do dziś pewien.

report |

deRuda,  

eee ja myślałam że to nazwa jakiś zagramanicznych perfum ;) zupełnie nie wiem czemu tak sobie je wyobraziłam koło lustra :))) przez ten Paris hihi, oj chyba mi się jeszcze mózg nie rozgrzał ;)

report |

ApisTaur,  

to ten bardzo niebieski flakonik z niebieską gumową gruszką?/ moja ciotka takich chyba używała/ mgliste wspomnienie

report |

sisey,  

ależ tak, to były perfumy, czy raczej woda toaletowa. Ekspertem nie jestem, pewnie chodzi o stężenie.

report |

deRuda,  

ten twór ekonomiczny sisey to pamiętam, choć wtedy bardziej na bosaka po deszczu, po kałużach biegałam jedząc pajdę chleba z masłem i cukrem ;)

report |

deRuda,  

ja po prostu te słowa wszystkie skleiłam do kupy jako nazwę :) SP Praca też tam wylądowała :))

report |

sisey,  

Doroto, zrobiłaś dokładnie to, co ja jako dzieciak. O to chodziło.

report |

sisey,  

edit: Fajnie Ci, miałaś kałuże. Mi nigdy nie było wolno...

report |

deRuda,  

no to koniec końców w zasadzie dobrze przeczytałam hehe ;) no kałuże były moje, to znaczy całej gromadki, kilkanaścioro gówniarzy w wieku od przedszkola do liceum biegało równo, wioskowe dzieciństwo ma ogrom zalet :)))

report |

sisey,  

Coś więcej niż zgłębianie kałuż? Oranżada w klubie Ruchu?

report |

deRuda,  

oranżada najlepsza była w proszku, podchody, rozwalanie (niestety) snopków słomy, królestwem była spora budowa ośrodka zdrowia - cud że nikomu się nic nie stało, kilogramy masła do zmywania smoły, jeżdżenie wielkim rowerem, pod ramą, zimą zjeżdżanie na workach, wyprawy do źródełek nad rzekę, produkowanie bursztynu z żywicy w osolonej wodzie, sekrety za szybką w ziemi, złodziejstwo na pola kółka rolniczego i szkoły rolniczej, no i las moje miejsce najważniejsze... itd sporo tego było :))

report |

sisey,  

Imponujące, że aż tyle pamiętasz. Wyglądam przy tobie bardzo skromnie.

report |

deRuda,  

żartuj żartuj :)) może pamiętam, bo nigdy tak na prawdę nie dorosłam :))

report |

sisey,  

a więc z korzyścią dla grafiki

report |

deRuda,  

nie wiadomo, może... a może warto by było trochę dojrzałości w grafikach :)

report |

sisey,  

Nata, jest kłopot techniczny by pokazać odpowiednią aliterację Paris, tak właśnie jak to tylko dzieciak mógł ujrzeć. Zapamiętam, ale tu na stronie nie widzę metody na obejście. A co do rezygnacji, to niemożliwe, gdzie wówczas owa deklarowana lekcja czytania?

report |

sisey,  

nie widzę sposobu bez przegadania. Etykiety nie projektowałem, a pełnej nazwy spółdzielni nie pamiętam i wydawała się zbędna owa wiedza. Chyba ze wersyfikacja. Tu jednak istniej wątpliwość, że ktoś odczyta Paris jako nazwę spółdzielni.

report |

deRuda,  

ja bym dodała jakieś trzecie słowo :))) Paris SP Pracy (i coś jeszcze :)

report |

deRuda,  

np. S a l i c y l o w y ;)

report |

sisey,  

jaaasne. No przecież zmieniłem.

report |

deRuda,  

no to nie. widzę widzę :)

report |

ALEKSANDRA,  

świetny Sis potrafisz podróżować :)

report |

sisey,  

to jeden z tych tekstów, które same się rządzą. Idziesz spokojnie zaparzyć kawę, a tu nieee - wracaj, chcę ci coś powiedzieć, no odpal notatnik. I sam nie wiem, czy bardziej o przyszłych tęsknotach, czy o próbach dogadania się z przeszłością jest ów tekst. Pozdrawiam A.

report |

ALEKSANDRA,  

wiem coś o tym:) kiedyś poznamy prawdę ...co autor miał na myśli...lub czy to przeszłość to czy przyszłość, wspomnieniami uczymy się czytać samych siebie:) buziaki choinkowe Sis :)

report |

sisey,  

a dziękuję powieszę na palmie, bo u mnie bezjodełkowo. :)

report |

jeśli tylko,  

babcia Małgorzata.. (w moim świecie).. choć była miednica, ale lustro też :) tak przywołujesz.. dziurka od starego klucza..

report |

sisey,  

Może to sąsiadki, a nie powszechna nowoczesność? ;)

report |

Wieśniak M,  

Fajnie to zza mglistych wspomnień wyszło/ spółdzielnia niewidomych "świetlana przyszłość"/ poleca - termofor z wrzątkiem- zamiast pieca:)))

report |

sisey,  

wrzątek to mógł pan wziąć na stacji Łódź Kaliska, albo na wschodnim cudnym warszawskim. Termofory widziałem jedynie w kapitalistycznych filmach i rozumiałem jedno - strasznie zimno mają w tej Anglii. PS, Miałem kiedyś latarkę z owej spółdzielni. Świeciła! PPS: a co gdyby tak fortepiany z S.P. Głuchoniemych?

report |

tadik,  

pachnie czasem przeszłym:),zastanawiam sie ,czy mozna zatesknic za przyszloscia?:)

report |

sisey,  

oczywiście, zdarza mi się to bez przerwy. pozdrawiam

report |

alt art,  

paris to pewnie miasteczko w teksasie na drodze 82..

report |

issa,  

to cudaczne, no nie? pięć liter, cztery głoski, a kiedy przejdzie się przez którąś na drugą stronę, np. przez "a" lub "P" /bo im bliżej końca, tym trudniej się przez nie przecisnąć/, to tam ulice, światła, domy, samochody i Dama Kameliowa z czterema muszkieterami je rogaliki. kiedy byłam bardzo mała, i jeszcze nie umiałam czytać, zdarzało mi się oglądać godzinami książki bez ilustracji: litery odbierałam jako obrazy, powtarzalny wzór, niemniej fascynujący od innych rodzajów wizualności. bramy. z takimi właśnie, wtedy zaledwie przeczuwanymi, a na pewno realnie istniejącymi znaczeniami, do których będę rosła, żeby ich dotknąć. dosięgnąć. choć trzeba przyznać, że czcionka gotycka, choćby w wielotomowej die Weltgeschichte, bywała zdecydowanie atrakcyjniejsza od komuszych odcisków zecera na makulaturze :)

report |

issa,  

nie mniej :) ze spacją tu byłoby poprawnie. no ale, psiakrew, co ja umiem mieć wspólnego z poprawnością. trafniej, powiedzmy byłoby. trafniej ortograficznie

report |

sisey,  

Nie pamiętam mojego "przedczytania" jedynie zdenerwowanie siostrą, że ma Elementarz. Wszystko zaczęło się więc od zazdrości i zaboru mienia. A w Paryżu, tak myślę, że wciąż obowiązuje bułka paryska. Rogaliki w zupełnie innym mieście. Kiedyś sprawdzę jak to jest z tą bułką.

report |

sisey,  

Coś mi tu... skąd zatem wiedziałaś, że ona jest Welt i jeszcze geschichte?

report |

sisey,  

kręcisz, to nie Ty wystukujesz :)

report |

ApisTaur,  

sisey/ masz wysłane/:)

report |

Jerzy Woliński,  

wspomnienie przez dziurkę od klucza, stare młodzieńcze lata; Świąteczne pozdrówka Sis :)

report |

sisey,  

Dziękuję Jurku, wzajemnie.

report |

Istar,  

sisey, mogę się podpiąć? przypomniałeś mi o kimś

report |

sisey,  

a cóż za pytanie? śmiało

report |

Istar,  

hmm, ale ukradłam Ci wers, nie zganisz?

report |

sisey,  

Już nie żyjesz, o ile moja klątwa działa. :>

report |

Istar,  

aa uu ookujhy fffffffff

report |

sisey,  

ups :D odwołuję!

report |

Istar,  

(jakieś antidotum?)

report |

sisey,  

jedyne skuteczne: przeczytać wiersz powyżej, ale wspak i na głos.

report |

Istar,  

to jak powiedzieć umarłem: a teraz wstań i idź ;) najpierw wskrzeszenie, coś jak miły tembr ? recytacja na głos? ;)

report |

sisey,  

yhy, taki bardziej mój niż Twój: Wstań dziecko, wilka złapiesz. :>

report |

Istar,  

wolę wilka ;)

report |

sisey,  

skończyły mi się argumenty

report |

Istar,  

dobry tekst, chociaż mój w zupełnie innym guście

report |

sisey,  

niewątpliwie, gusta mamy różne. :)

report |

Istar,  

nie przesadzaj :)

report |

sisey,  

to nie ja napisałem "w zupełnie innym guście"

report |

Istar,  

nie uogólniaj miało być :)

report |

sisey,  

ta, jasne, teraz odwołuj :)

report |

Istar,  

nie odwołuje :) mówię o jednym tekście :)

report |

Jarosław Rymarz,  

Sisey, gdybyś słowa zamienił na farbę olejną i ukazał wyraz jaki niesie ze sobą ten wiersz byłbyś moim Van Goghiem.

report |

sisey,  

Jarosławie, to krępujące, wciąż żyję, a gdyby Twoim tropem, to nie tylko ucha już bym nie miał.

report |

sisey,  

z perspektywy siseya to raczej przerażające.

report |

doremi,  

barwny wiersz, przy rozwiniętej wyobraźni tworzy obraz :)

report |

sisey,  

tak, tu się muszę zgodzić ;>

report |

doremi,  

zawsze piszę to co czuję, bez względu na ocenę czy komentarz

report |

sisey,  

chwalebne, chyba również tak czynię. :)

report |

doremi,  

muszę się wycofać z tego - zawsze. Piszę to co czuję, ale nie zawsze. Dzisiaj się odważyłam :)

report |

Maryla Stelmach,  

jak zwykle dobry wiersz.

report |



other poems: prawie ekfraza, żaden, szkic, ballada o ludziach na drzewach, to tylko, zima na Marsie, ..., szkłem w oku bawi się szaleniec, ja proszę pana mam dobrze, stos, żaden albatros, kołysanka dla Smoka, łaska obłędu, z bedekera pana jabłońskiego, nocny rejs do Hurghady, mgły zbyt przejrzyste, chciałbym zostawić ci wiersz, jak pamięć przejrzysty, wiersz o niechęci do uczestnictwa w nurcie, oglądając pejzaż z San Quirico d'Orcia, marynarze jeszcze nie, powiesił się szewc, nic tam, a to co widać to nic, w przyszłości zamierzam pisać już tylko tytuły*, e-gotyk, dochodzenie do wyobraźni, solo na saksofon barytonowy, zawiniątko, kapitułka dla mas, rozmowa z estetyką w tle, na uspokojenie, lekcja czytania, focus, Kordian F w ciąży pije, cóż to by była za miłość [update], romans którego nie było, w dniu dzisiejszym wylosowano... [update2], człowiek prywatny, do porządku dziennego, nasze never never, ich liebe You mon Munich, chili albo auto da fé, ona minie, oferta najnowszych telefonów, wiersz na raty, od klęsk, kiedy nadchodzi, obejrzyj za mną ten zachód [update], nigdy mi nie mów że piszesz wiersze, przyjdzie mi umrzeć na fortepian, na ryby, kojarzymisie, odchodzę, moje łóżko, zwiersz lekki i powiewny (update), wiersz na życzenie GLC za punkcik, o filozofii smaku słów kilka, pamiętnik człowieka rozsądnego, a słońce z papieru jego jest, mój drogi Bruno, błękitniejesz z papierosem, futerał, z dziennika rozbitka, nie przypadkiem w sepii, nie na życzenie publiczności, książę, kto my?, melanż mix i inne trudne wyrazy, utykanie na starych filmach, parapetówka solo, wieczór że do rany przyłóż (update), oczywiście mogło być gorzej, zawierzam [czekamy na pociągi], jesteś gotów, wieża Babel XXI, scenariusz męskiego wiersza, tutsi [cenzura] hutu, mało morskie opowieści, ekfratyk z jaśminem w tle, drzewieje się, awangarda w salonie fryzjerskim, głupiec, dawno cię nie widziałem, czytaj mnie z ruchu warg, o zmierzchu i bez przewodnika, już jestem przedtem, śpiewanka podróżująca, ok, mieliście rację, po schodach, kurs na zachód, audyt, nadmiar powietrza między nami, ja się o pana niepokoję, to tylko słowo o moście, wątpliwości faceta w ugrach, katedra języka, Betlejem zero jedenaście, jasełka w mieście P., nocny talk show, była sobie zima, co ty tam widzisz, ostatnia pięta Achillesa, z listów, sfumato, dom specjalnej starości, zupełnie o niczym, list motywacyjny, pieśń myśliwego, jeden z nas ja, Komunikacja zastępcza, lekcja autonomii, obcy w obcym mieście, hologram, wyjatkowo trwałe niby, re: w drodze do miasta, bezimienni, buty nie mają sensu,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1