5 april 2014
z bedekera pana jabłońskiego
jest takie miejsce na ziemi
z ulicą tysiąclecia i placem wolności
jest takie miejsce które się nie zmieni
trzy razy palony kościół cztery razy miasto
żołnierze śpiący na sześciu cmentarzach
stadko leghornów pod urzędem miasta
cudowna matka w lipowym ołtarzu
jest fryzjer, knajpa, listonosz z rowerem,
ziemia jak kromka razowego chleba
i niebo którego nikt tu nie dostrzega
droga bez źródeł rzeka bez puenty
widziałem te tory kolejowe
taki błyszczący łuk
tych wszystkich jadących do uzdrowiska leczyć
wątroby nerki serca
a na to wszystko spogląda mężczyzna
bez nazwiska za to z obłędnym obłędem pamięci
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma