2 march 2024
Bez pokrycia
Uparta cisza wypełnia
strony porzuconej książki i kubek
z niedopitą kawą,
za oknem nieznajomi spowici
w śliską szarość miarowo kiwają
głowami. Nad losem ptaków.
Uwięzionych w betonie,
tych nadaremnie trzepoczących skrzydłami,
aż czuć swąd przypalonych lotek.
Zbieram bezładnie rozrzucone
fragmenty nocy, z pokorą czekając
na kolejny sen, w nim zamajaczą
niespełnienia i obietnice wieczności.
Uparta cisza pozwala
oddychać tylko dymem
unoszącym się znad zniczy.
Bladym światłem wypełniających
wszystkie niepotrzebne myśli.
30 january 2025
3001wiesiek
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
0039absynt
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
29 january 2025
0037absynt
28 january 2025
2801wiesiek
27 january 2025
W styczniu i nie dziwi nicJaga
27 january 2025
0036absynt