1 kwietnia 2012
Wyborowa 40
na ulicach jęk klaksonów agonalny płaszcza stan
nie przeraża wbrew przeciwnie kontrastuje z tynku tłem
dokąd pędzi rozszalały tętent tłumów
co w witrynach zgubił oczy ludzkiej twarzy
jeszcze może tylko grupka smętnych panów
w ciemnej bramie rozkoszuje się nektarem
złotych renet bez pośpiechu łyk za łykiem
po falstarcie strzał z gaznika cofa wstecz
na butelce wąż co kusił słodką ewkę
zmienił się w cukrowej waty śnieżny kłąb
dokąd pędzisz kurwa losie zajebany
czyżby mało ci dziś było moich łez
za tym koniem co się z wozu odpiął dyszla
z uniesionym łbem do rzeźni poszedł sam
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek