2 kwietnia 2012
Chamie
siedzę w parku
zapatrzony w trupie twarze
co z miłością już nie mają nic wspólnego
i spoglądam ich oczami
tak poprostu tak w głąb siebie
niczym zawrócony w biegu pociąg
chciałbym płakać lecz nie można
zbudzić świerszczy pod mym progiem
można kurwa tylko wódki napić się
i zapomnieć dzień narodzin
i co jeszcze
można zruchać dziwkę do rana
pogrążyć matkę i ojca w rozpaczy
i tak samo można powstać z popiołów
lecz brak ogniska wskrzeszonych żagwi ran
a ten co umarł też nie płakał
dlatego został kimś
a ty
a ty jesteś tylko elementem
egzemplarzem wycofanych z druku wierszy
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
25 kwietnia 2025
violetta
25 kwietnia 2025
sam53
24 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
Bernadetta
23 kwietnia 2025
Bernadetta