2 kwietnia 2012
Chamie
siedzę w parku
zapatrzony w trupie twarze
co z miłością już nie mają nic wspólnego
i spoglądam ich oczami
tak poprostu tak w głąb siebie
niczym zawrócony w biegu pociąg
chciałbym płakać lecz nie można
zbudzić świerszczy pod mym progiem
można kurwa tylko wódki napić się
i zapomnieć dzień narodzin
i co jeszcze
można zruchać dziwkę do rana
pogrążyć matkę i ojca w rozpaczy
i tak samo można powstać z popiołów
lecz brak ogniska wskrzeszonych żagwi ran
a ten co umarł też nie płakał
dlatego został kimś
a ty
a ty jesteś tylko elementem
egzemplarzem wycofanych z druku wierszy
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta