31 stycznia 2012
Vabank
przychodzą dupy
i wszystko jest tak samo
znoszonych butów sterta za progiem
zapodaj muzę nalej lufę
przypal jonta
Heniek
och wy moje ruchałki amelki
kto i kiedy rozwinął wasze skrzydła
do lotu który z pozoru niesie w tęczę
kolorowych jarmarków cukrowej waty gorycz
nie osłodzi widoku konkubenta i trójki nowych aniołków
zapatrzonych w zniszczone twarze kameliowych dam
poczochranych minięciem przylądka horn
z ładownią zalaną po same brzegi
wzmożonym pragnieniem
złudnej dorosłości
wysztko jest ruletką
każda żetonem z pustą głową
pijąca z gwinta kwadry księżycowych nocy
postawiłbym na czarne ocalił połowę
przegrany muszę zgrać się do cna
genetycznie ociążony hazardem
stawiam nas wszystkich
jak zykle do dna
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta