5 września 2012
5 września 2012, środa ( genetycznie )
Niestety nie dziedziczymy tego co nam by pasowało, tylko tak jakoś przypadkowo jesteśmy składani z klocków DNA, a gdyby tak przy okazji dokładano wiedzę rodzicieli? Propozycja może nienajlepsza, ale jakie uławtwienie. Przećwiczone zadania z matematyki biorę jak swoje, języki obce - oszczędność wieloletniego wkuwania. Umiem nazywać drzewka a i ze wzorami strukturalnymi i pół jestem za pan brat. Wkrada się tylko wątpliwość jak dostać to czego chcemy, a nie to, co nas tak bardzo drażni, przeraża i zawstydza. Jak odsiać rodzicielską osobowość i dać miejsce własnej, jak uwolnić się od cudzych wspomnień i zostawić miejsce dla swoich. Każdego 1 września wracamy do rocznicy wybuchu II wojny światowej. Tyle lat upłynęło od tamtych dni i szczęśliwie nic bardziej dramatycznego w naszym otoczeniu się nie zdarzyło. Inne części globu przeżywają dramaty i tragedie porównywalne z tą z ubiegłego stulecia i można odnieść 39 rok do tsunami, które zniszczyło zeszłego roku część Japonii zmiatając z powierzchni wielu milionom cały świat. Nie znam świata moich rodziców, ale zostałam w nim wirtualnie wychowana. Przekazali w genach, czy nadrukowali wspomnieniami? Zostawię pytanie bez odpowiedzi, nie chcę jej znać, nie chcę, aby ktoś jakąś sztuczną pracą doktorską wtargnął do mojego świata, uzasadnił i uporządkował. Po prostu nie chcę, ale wiem, że tego świata nie mogę już przekazać moim dzieciom, to są w stanie zrobić tylko ludzie, którzy w nim żyli.
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi