Dziennik

Pokroję się za to gadulstwo, ale muszę napisać co nieco o wczorajszym dniu. Przyznaję nie trafiłabym na ten film, gdyby nie spotkanie w mieście z moją najmłodszą. Wybierały się z koleżanką do kina pod Baranami i skorzystałam, że były tylko dwie, bez męskiej asysty, wprosiłam się na spektakl. Nawet nie obchodziło mnie jaki to będzie typ filmu, poprostu zapragnęłam usilnie zobaczyć Pałac pod Baranami po remoncie. Remont skończył się już bardzo dawno, ale i ja nie miałam okazji do pobytu tamże. Przy okazji było wczoraj plakatobranie, więc ciekawość moja była tym większa. Od razu napiszę, że plakat ten najwspółcześniejszy, który był do dyspozycji na balkonach w podworcu pałacu nie zachwycił ani trochę. Zawsze można przypuszczać, że te najciekawsze już się rozeszły, niemniej... . To co zostało to jakieś tam kolaże liternictwa i zdjęć filmowych. Ech łza się w oku kręci za plakatem z PRL'u.
Wracając do filmu to jestem zachwycona.
tytuł oryginalny: Frances Ha
reżyseria: Noah Baumbach
aktorzy: Greta Gerwig, Mickey Sumner, Adam Driver
Cytuję  ze strony repertuaru kina: "Greta Gerwig (Zakochani w Rzymie) okrzyknięta „Woodym Allenem” w spódnicy w roli Frances Ha - niespełnionej tancerki, niepoprawnej optymistki, ujmującej neurotyczki. ...
...Nominowany do Oscara, Noah Baumbach z lekkością twórców francuskiej Nowej Fali wprowadza nas w świat nowojorskich artystów, którzy poszukują swojej drogi.
Więcej, gdy ktoś chce mieć zepsutą ciekawość rozwoju akcji to może sobie poczytać w internecie.
Dodam tylko, że sale kinowe są kameralne, dobrze klimatyzowane, głośność w sam raz jak lubię i nie musiałam nakładać poduszki na głowę, żeby przetrwać reklamy jak w multipleksach.