6 lutego 2013
6 lutego 2013, środa ( poetyckie ADHD )
przyznam się, że nie potrafię się skupić na zbyt długim wierszu, może dokładniej rzadko mam cierpliwość doczytać go do końca. Nie uznaję tego za pozytyw, odwrotnie jestem zażenowana sytuacją, bo jak podyskutować pod pięknie dopracowanym tekstem przeczytanym bez zrozumienia. Czasem kciuk w górę rozwiązuje problem, gdy jestem przeświadczona, że z pewnością kawalkada słów skrywa mądrość treści i majstersztyk formy. Z książek pozostało mi czytanie kryminałów, najlepiej znanych, bo wtedy wystarczy zajrzeć do zakończenia, a początek się przypomni. Trochę się zgrywam, ale nie do końca. Może to zmęczenie materiału, jak to się pięknie zwykło mówić, wypalenie zawodowe, ale mój zawód już mi sprawił zawód, więc pewnie to lenistwo albo jakaś depresja. Czy wypada epatować depresją. Zaraz zabiorę się do nowości na platformie i przeczytam od A do Z ze zrozumieniem :))
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi