21 czerwca 2013
21 czerwca 2013, piątek ( po co mi to było )
Jaro nazwał wiersze - wykwity świadomości - dobrze to ujęte. To są takie wykwity i pokazują świadomość, odczucia danej osoby. Wiersze z trudem kłamią, chyba, że są epickie. Panegiryki są wręcz orężem kłamców. Przez lirykę zawsze przebija się tzw wnętrze i to jest niebezpieczne, jest jak podsłuch, lub ukryta kamera. Trochę żałuję poprzedniego wpisu, to może jest bezczelność utrwalać siebie, ale często robi się rzeczy kuriozalne, a ta deklaracja po to, aby ukręcić na siebie bat przymusu, inaczej ekran komputera wchłonie mnie bez śladu. Fajnie jest czasem dostać coś z przeszłości, komputery tak szybko się starzeją i jeden format może zmazać lata pracy. Nic, koniec wyparowało. Mam kilka fragmentów pamiętników ciotek babek i to daje taką ciągłość pokoleniową. Z tego się robi rodzinny dąb Bartek. Czy to jest ważne, aby trwać dłużej niż nasze życie biologiczne, dla mnie tak, przecież nie potrafimy obsłużyć trwania naszego życia tylko naszym działaniem - dowód - czytamy, oglądamy filmy - sumujemy nasze życie z życiem innych i jest to suma algebraiczna, bo czasem trafiamy na obszary wspólne.
20 kwietnia 2024
Zona (Strefa)Arsis
19 kwietnia 2024
Nasza chata "z kraja"Marek Gajowniczek
19 kwietnia 2024
Metafora na ławcekb
19 kwietnia 2024
1904wiesiek
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro
17 kwietnia 2024
Nim kur zapiejeJaga