27 czerwca 2013
27 czerwca 2013, czwartek ( krótka piłka R.M. )
Tak jak wielu gości i twórców portalu często idę za komentarzem umieszczonym po prawej lub za obecnością po lewej. Tym razem dwa wydarzenia skierowały mnie do dawno opublikowanej miniatury Rafała Muszera. Po pierwsze dostałam punkt za zdjęcie "z archiwum", po drugie wznowiła się dyskusja pod rzeczoną miniaturą.
Usilnie próbuję sugerować, że moja poezja, to nie moje zwierzenia i moja kozetka, że tylko ułamek części wspólnej mnie i tego co na świecie poza mną, ale nie zawsze udaje mi się przekonać o tym czytelników.
Tę miniaturę Rafała też staram się oderwać od niego, może chcę, żeby picie to był tylko element wizjonerski, może przeraża mnie to jak alkohol wypiera z człowieka człowieka, jak przenosi do innego świata, gdzie tylko kikuty uczuć.
Nie wiem czemu czytając wiersz Rafała Muszera pomyślałam o Halinie Poświatowskiej i ten wstęp o antologii odnosił się do niej. Nie rozczytywałam się nigdy w jej poezji, jakbym chciała odepchnąć od siebie widmo choroby, zapomnieć o tym co zagraża. Skoczyłam do internetu na małe rendez vous z jej wierszami, aby potwierdzić moje odczucia. Skąd Poświatowska, żyjąca na kredyt filozofka, delikatna poetka i miniatura Rafała, którego palec trafiający do ust bardziej kojarzy się w pierwszym momencie z chęcią "oczyszczenia organizmu" niż śmiercią samobójczą. Tak mało we wierszu słów, a tyle do rozmyślania - śmierć wybrana i wybrana przez śmierć. Śmierć nagła i wolno drążąca, oswojona poezją.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele