9 czerwca 2013
9 czerwca 2013, niedziela ( gdy brakuje domu )
znowu wiersz z chatą w tle (jaro), a jak tak chciałam mieć COŚ, coś z dobrymi wspomnieniami, takie coś jak na poetyckiej kartce. Śmieją się ze mnie, że w drugim wcieleniu wyjdę za leśnika. Już negocjuję pewne ustępstwa co do głuchej puszczy - szerokopasmowy internet może nie zaszkodzi pszczołom.
Przypomniał mi się film Leon Zawodowiec z Jean Reno i Natali Portman. Przepadam za aktorami i ta doniczka Reno jest dla mnie taka wymowna. Trochę się utożsamiam z jej wędrówką z miejsca na miejsce. Czy znajdę ogród, w którym zakotwiczę. Od pokoleń moje drzewo genealogiczne rozwija się w doniczce. Już się wydaje, że można zapuścić korzenie, a tu przeprowadzka, albo zmiana granic.
Blokowisko przypomina hotel, żeby uznać dane miejsce za swoje trzeba mu poświęcić dużo pracy wielu pokoleń. Blokowisko - to ciągle komórki do wynajęcia, nawet, gdy są ekstra modern.
Czemu tak nostalgicznie, bo wieżowiec przed oknami grozi przyjaciołom utratą przestrzeni i zieleni, bo byłam w Parku Jordana i na Błoniach i pomyślałam o mądrych przodkach, którzy przeplatali przyrodę z budowlami i ze strachem o współczesnych radnych, którzy mając domki po dziadkach na wsi, mnie bez domku zabierają po kawału płuca Krakowa na rzecz kłopotliwej obrzędowości. Nie chcę pomników na Błoniach, chcę trawy i psich odchodów.
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka
30 marca 2025
violetta
30 marca 2025
Belamonte/Senograsta