24 listopada 2012
24 listopada 2012, sobota ( prawdy życiowe )
im krótsza forma literacka tym większe uogólnienie, tym więcej wolności w interpretacji, albo przerzucenie pomysłu do stworzenia tła tej formy na czytelnika. Zabrzmiało teoretycznie, a właśnie chciałam od tego uciec. Dzisiaj sobota, jak to pięknie nazywa jeden z moich znajomych - dzień sprzątacza. Wśród złotych namagnesowanych myśli znalazłam w jakimś Art Deco przylepkę z tekstem "Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy". Umieściłam ją w centralnym miejscu drzwi lodówki, nadałam subiektywne tło intelektualne i z poczuciem dowartościowania oraz posiadania tarczy obronnej przed zbyt sterylnymi perfekcyjnymi paniami domu (kiedyś to się nazywało kura domowa z ograniczoną wyobraźnią) wybieram napisanie nowego tekstu w miejsce eksterminacji pyłków kurzu. Nie powiem, że umiejętności szybkiego sprzątania nie cenię. Cenię, ale nic nie poradzę na to, że w mieszkaniu typu "detektyw Monk tu był" czuję się jak na wystawie sklepowej.
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta
25 kwietnia 2024
Misja z paremiąsamoA
25 kwietnia 2024
W wielkim mieściesamoA
25 kwietnia 2024
mamy szczęście żyć oboksam53