1 maja 2015
1 maja 2015, piątek ( Trzy majówki )
Oczywiście, że nie dotrzymałam sobie słowa. Praktycznie do wyjątków należy realizowanie przeze mnie planów, może dlatego, aby nie wpadać wiecznie w doła poprostu przestałam je robić. W najlepszym wypadku są to jakieś szkice postanowień, które i tak się rozmywają, gdy dopada mnie chorobliwa chęć pisania. Teraz też kilka razy zmykałam i otwierałam pokrywę laptopa, zanim niechęć do opanowania codzienności przekonała mnie do twórczych literackich działań. Pierwszy maja, mam negatywny stosunek do pochodów tak lewicowych jak i prawicowych, nawet mam wielkie dylematy procesyjne. Na procesjach pojawiałam się, gdy przechodziłam fazy sypania kwiatków, jako ja, akompaniując córkom i sporadycznie wnuczkom. Sypanie kwiatków jest takie ponadczasowe, kojarzy się z witaniem orszaków królewskich, panie Boże wybacz mi, z bachanaliami, ogólnie ze szczęściem i radością, i te stroje małych krakowianek i anielskie szaty komunijnych dziewczynek, dzwonki, śpiewy, słowem chwila zapomnienia o zwykłości. Nie śledziłam w TV ani w internecie sposobu świętowania 1 maja dzisiaj. Jutro dzień flagi, więc jak co roku przypomnę sobie ulubiony wiersz flagowy Gałczyńskiego. Kocham ten wiersz, a najbardziej fragment:
nie zmogą cię bombą ni złotem
i na zawsze zachowasz swą cnotę.
I nigdy nie będziesz biała,
i nigdy nie będziesz czerwona,
zostaniesz biało-czerwona,
A 3 maja narodziny naszej konstytucji. Przy tej okazji zawsze sobie myślę, co w nas jest takiego, że mamy super pomysły na życie, że jesteśmy obiektywnie rzecz biorąc świetnym, mądrym, dumnym narodem i nie potrafimy tego sprzedać Światu.
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt