12 sierpnia 2012
12 sierpnia 2012, niedziela ( anegdota do podpięcia )
Młoda buzia (avatar) Kocham..limonki zaprezentowała rysunek samochodu Syrenka - praktycznie kultowy samochód dziadków. Obudziły się we mnie wspomnienia związane z tym samochodem marzeń lat siedemdziesiątych. Mimo, że na starcie małżeństwa dysponowaliśmy zerową majętnością, ale niespodziewanie PRL zaeksperymentował sprzedażą samochodów na raty. Zebraliśmy wśród krewnych i znajomych oszałamiającą sumę 17000 tys. złotych wpłacili i ustawili w kolejce. Zaczęły się dyskusje nad kolorem. Nie wiem czemu wydawało nam się bez weryfkacji wśród zorientowanych, że samochody produkuje się w wielu kolorach, a dla mnie po kobiecemu kolor był bardzo istotny. O mało nie rozwiedliśmy się z powodu różnicy gustów. Kolor ustalony, godzina zero wybiła, stawiliśmy się w punkcie odbioru naszego cuda, podchodzimy do ogromnego parkingu i szok, jak okiem sięgnąć równo, jedna koło drugiej stały jednolicie szare syrenki. Sprzedawca widząc naszą minę, pewnie nie pierwszego zaszokowanego klienta, rzucił z ironicznym uśmiechem, jeżeli państwo chcą poczekać to za cztery miesiące pojawią się beżowe. Nie chcieliśmy.
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek