25 czerwca 2018
Sztuka niekochania
Codziennie ćwiczę niewymawianie
twojego imienia.
I to właściwie wszystko,
poza tym trywialnie.
Do bólu szeroko rozłożonych dłoni
tuż przed zaśnięciem,
bo później wdzierasz się w sny
– znowu pamiętam.
Szczególnie budząc się z delikatnym
smakiem pocałunku na ustach,
gotowy na kolejną lekcję.
Jak zwykle najtrudniejszą.
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro