30 maja 2018
Między innymi
W mętnych kałużach przegląda się czas,
pod nogami sterty martwych kalendarzy.
Zasypiam przytulony do pożółkłej pocztówki,
gdzieś z końca roku szkolnego.
Który spadł tak dawno, że nie da się pamiętać
zapachu nadchodzących wakacji.
Tych z pierwszym pocałunkiem zalęknionych
warg.
W perspektywie coraz więcej pustek
z nikłą nadzieją wypełnienia,
a jednak wciąż spoglądam na tamto światło
odbite w twoich oczach.
Istnieje szansa, że na wieczność nieznajoma.
28 lipca 2025
Jaga
28 lipca 2025
wiesiek
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
Łukasz Radwaniak
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53