12 maja 2018
Zacienienia
W pełnym świetle czają się mroki
zaśniedziałych luster.
Odbijające obce twarze,
pełne pogardy.
Strach roi podskórne bóle,
aż do pęknieć nabrzmiałych konturów
papierowych postaci.
Które wiatr rozwiewa niczym liście
w zapuszczonym parku. Gdzie wypijamy
bez zająknięcia codzienną porcję
niechcianego błogosławieństwa.
Tylko że łzy na koniuszkach drżących
palców to efekt nieustannej
pełni księżyca. Głęboko wbitej
w odwrotną stronę najciemniejszej nocy.
Kiedy staramy się policzyć wszystkie
spadające gwiazdy.
Te od niespełnionych życzeń i żałośnie
utraconych chwil życia.
Co to miały nic nie znaczyć.
A przynajmniej według matematyki.
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek