22 września 2017
Łzawienia
Noc zwija się w rulonik
zużytych marzeń.
Coraz bardziej fragmentaryczny
przesiewam świt przez piasek
rozsypany w pościel.
Ciężko rozłożyć dzień,
choćby w oszukany pasjans.
Z siedmioma asami w zasięgu
ciosu na odlew.
Jednak za mało sił,
musi wystarczyć wyrzucana przez zęby
mantra: miało być tak pięknie,
na szczęście mam prawo błądzić.
Licząc na oczyszczający sen.
A wieczorem złożyć ręce
przed oczyszczającym autodafe.
2 sierpnia 2025
violetta
2 sierpnia 2025
wiesiek
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt