20 sierpnia 2017
Zupa z soli
Szczypta na rany, dwie
za lewe ramię.
Czarna ziemia i tak oddaje
każdy starannie zatarty
ślad.
Więc gotuję danie dnia,
serwowane w garkuchni
na przedmieściu piekła.
Z papieru – gra
bez końca. Początek o wschodzie
konserwowanego słońca.
W beczce bez dna.
Jednak dwie na ranę,
a przez prawe ramię
splunięcie.
28 kwietnia 2025
Yaro
28 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.