17 kwietnia 2017
Drogi krzyżowe
Szukam śladów życia na pustych
stacjach — bezskutecznie. Żadna zbłąkana
myśl nie zakłóca kresu rzeczy.
Upadek przeszyty światłem i cieniem,
oczekując podniesienia liczę wszystkie śmierci
od zarania.
Jednak pasja trwa, nieprzerwana. Bezwolne stopy
krok za krokiem wbijają się w wysuszoną drogę.
Powietrze gęstnieje od niecierpliwych oddechów,
chociaż pot zalewa oczy, ani kropli wody,
za to krwi pod dostatkiem.
W kielichach, z toastem za zmarłych
na już milczących wargach.
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
2611wiesiek
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek