6 november 2011
z monologów. w lesie.
przepraszam, czy mogę się do pana przytulić?
przecież jestem dzieckiem, które
wskakuje za piłką do wiosennej kałuży.
w nowym płaszczyku i kaloszach.
wie pan, ja tak tylko, w międzyczasie
napisałam kilka wierszy. z nudów,
bo akurat padało i jakoś mierził świat.
nieustannie próbuję zaprzyjaźnić się
z pewnym lisem. dlaczego
woli właśnie tę różę?
moje oczy są wciąż szare,
albo bardziej szare, więc dzielę
na strofy i wersy, by to zmieścić.
dobrze, że chociaż milczy i mogę wpleść kręgosłup w jego korę.
2011.
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma