16 december 2011
przez
to było jak skoki przez wysokie trawy,
źdźbła oplatały stopy niczym rzemyki,
a strącone krople nawilżały ziarna w ziemi.
milczę. tak nakazałeś.
chciałabym być głucha i ślepa.
uciszam puls w (po)korze,
by nie rozlała się żywica.
karczuję las pod włosami,
ze spowiedzią, pokutą i żalem.
przez łąkę przejechał pociąg
i nie wiem kim są ci
w białych, pachnących koszulach.
2011.
9 june 2023
Satish Verma
8 june 2023
wiesiek
8 june 2023
Eva T.
8 june 2023
Eva T.
8 june 2023
Satish Verma
7 june 2023
absynt
7 june 2023
Satish Verma
6 june 2023
wiesiek
6 june 2023
Satish Verma
5 june 2023
wiesiek