2 september 2011
szkice ołówkiem (10)
wypłukana badam czy pozostał jeszcze osad i ślady
po ognistym drzewie z poprzedniego wcielenia.
dociskam kolanami prawdę. kurczę zimne stopy.
nie oddzielam bezkształtnym snem jałowego wczoraj od dzisiaj.
dziurawię kartki zaostrzonym grafitem stojąc obok własnego ciała
i przerysowuję mrok wnikający w każde zagłębienie.
gliniany wazon wysycha z wody. wiesz, że nigdy nie lubiłam ciętych kwiatów?
pozbawianie życia w zamian za jeden uśmiech nie jest niczego warte.
muszę więc wylinieć i wrócić do początku.
2011.
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka