30 december 2012
przypadłość
nie przychodź kiedy jestem zimna
skostniały kręgosłup nieskłonny do wygięcia
później tylko ból i stan podgorączkowy to przez bliskość
choć myślisz że otwarte nocą okno dało się we znaki
nie chcę być czarnym kotem na ulicy
pluciem przez lewe ramię
i pozornie szczęśliwym trzynastym
uwierz że sama cię przygarnę
ułożysz głowę na podbrzuszu
obierzemy wieczory ze wstydu
jak para z tamtego filmu
nawet sowy zamkną oczy
a płuca zakwitną wiosennie
przecież cierpliwa jest i łaskawa
2012
9 august 2025
wiesiek
9 august 2025
absynt
9 august 2025
absynt
9 august 2025
absynt
9 august 2025
Jaga
8 august 2025
absynt
8 august 2025
absynt
8 august 2025
wiesiek
7 august 2025
wiesiek
7 august 2025
Jaga