19 may 2012
akt
pokornieje czas, na wieżę z kolan
wdrapuje się kot. lubię gorzką
jak prawda, herbatę z cytryną.
stary mędrzec kaleczył kartkę,
ja tylko bezmyślnie wystukuję litery,
kiedy zdyszane buty odpoczywają
pod ścianą. tak, w bólu rodzą się
najlepsze wiersze. ponoć
słowo rani głębiej niż sztylet
trafiający w szlachetnego rycerza,
schowanego między stronicami
opowieści, gdzie każda blizna
o czymś przypomina. jutro
wytrę kurz z obwoluty, zapomnę
moje rozrzucone zdania.
2012
1 september 2025
wiesiek
1 september 2025
Jaga
29 august 2025
Jaga
29 august 2025
ajw
28 august 2025
absynt
27 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
18 august 2025
Jaga
14 august 2025
absynt