sisey

sisey, 12 april 2012

mój drogi Bruno

siedzę kamieniem pilnuję ziemniaków
jest ogień woda sól - żadna filozofia
mógłbym też oczka kleić żyrafom do snu
układać tygrysa jak w przedwojennym cyrku
gdzie treser zaglądał w paszczę
a za kotarą clowni tak na wszelki słuczaj
bardzo spokojnie odpalali papierosa

za papierosem
za papierosem

od chwili wrzenia wytrzymać jeszcze kwadrans
wyjadam więc palcem żurek z torebki
warczy crescendo garnirowany werbel
gawrony rozdziawiają mnie w przednówek
a ten szczupły w typie dobrodzieja księdza
syka bym odstawił ego

znacząco puka zegarek

zastawa z trzech różnych kompletów
nie gorsza niż ruskie pierogi
w hinduskim bistro tuż obok
już tylko dla żartu chciałbym
byśmy poszli na bigos do turka 
na kawę do spalarni odpadów
albo w ogóle ruszyli z miejsca


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sisey

sisey, 6 april 2012

błękitniejesz z papierosem

pogoda
 
moment
ostatni lub jeden z ostatnich
pisany na trzy lata przed śmiercią
                                  niestety
tego wiersza, o który mi chodzi

nie skopiowałem


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

sisey

sisey, 28 march 2012

futerał

moja matka tobie odmówiła moja matka mnie odmówiła
czasem tak robią: różaniec lub wprost – ramienia:

jeszcze mam dość siły

poważniejsza od koszul dejaniry – żyję w nich nie będę
się rozwodzić będę się rozwodzić

święty antoni

znajdź C D E F będę wygrywać obiecuję będę wygrywać
obrączkę oddam ci do lombardu i wyjdę, i powiem pojedźmy jeszcze dalej
 
 
 
---------
/konieczne wyjaśnienie: tekst jest jednym z tych, które napisali razem issa i sisey, Agnieszka i Marek. Nie potrafię powiedzieć, które słowo jest czyje/


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

sisey

sisey, 21 march 2012

z dziennika rozbitka

Pacyfik tratwa cholernie dużo rekinów
ta w kapoku ma na imię i zespół Tourette'a
staramy się być pomocni towarzyscy
w banalnych rozmowach o życiu

po tygodniu ustalamy że kurwa Brecht
herbata z dusiołka a reszta z Lechonia
wiersze są do dupy jak i cała kultura
ogólnie szczał pies na każdą nową falę
pozabijamy się bez kłótni o ile uda się
ustalić grafik dla następców
 
całym zdaniem to: abakus i kropka
nic aż do zet - sklepione mięso
za zębami próbuję dosięgnąć
czegokolwiek choćby i tego
na czym stoję


number of comments: 28 | rating: 7 | detail

sisey

sisey, 19 march 2012

nie przypadkiem w sepii

jak stadko wróbli w wylocie podwórka
otwarte usta błyszczące oczy
ten najsilniejszy – pójdzie pierwszy
po śmierć nie dzisiaj mocuje się
z żeliwną pompą nabytkiem gminy
a woda pryska na rozgrzany bruk

dzieciaki fotograf nie na nie patrzył
urzekł go widok ruchliwej ulicy
kobiety w sukniach do kostek boso
ospały koń pod smugą bata
mężczyzna w słomkowym kapeluszu
i słońce na szybie bielonej kamienicy
skąd wszyscy znikną

jakoś tak we wrześniu

jest o czym mówić full w kolorze
bliźniaczy kadr ktoś stanął cyknął
megapiksele dekoracji

pusto
pompa cierpliwie pozująca
w drżącym z upału lipcu
bez śladu echa
eklektycznie


number of comments: 55 | rating: 17 | detail

sisey

sisey, 17 march 2012

nie na życzenie publiczności

obcięte włosy w hołdzie owadom
choć przecież Samson nie tak mocny
i bardziej z plotek niż licznych
stad owiec
potem się spływa w wikliny
pod drzwi najbliższego dworca PKS
unosząc obraz pewnej zimowej nocy
gdy stałeś w cieniu
a na wylocie lampy


number of comments: 16 | rating: 6 | detail

sisey

sisey, 9 march 2012

książę

Dałem anons w lokalnej gazecie
młody, czuły odda serce kobiecie
oczywiście dołożyłem dwa zdjęcia
nie dzwoniły, nie wyglądam na księcia

Tydzień później noc lipcowa, parna
jej piersi, a nad nami jedyna latarnia
jak sztubak szeptałem czułe zaklęcia
rzekła - płać, nie wyglądasz na księcia

Z samobójczą misją po mieście pijanym
w setkach knajp prostowałem ściany
na barmanie spróbowałem zaklęcia
rzucił - płać, nie wyglądasz na księcia

Resztką sił już do siebie wracałem
gdy gazrurkę po drodze spotkałem
i padając w czyjeś szorstkie objęcia
usłyszałem - popatrz Maniek...
a wyglądał na księcia
 
 
/z archiwum/


number of comments: 68 | rating: 25 | detail

sisey

sisey, 9 march 2012

kto my?

bohatery po herbatce z dusiołka
chromowanych jenzyków dziedzice
niedomyte wnuki sokratesów
autobusem człowieki jednak w miasto
jadom nie obce greków w nas bezmiary
i nic że Odys wygubi nas po przystankach
nic gdy pachnie słodko ziemią chropawą
my będziemy
nawet jeśli z każdym krokiem mniej
cerberów w nas a więcej spooksów
czas jakiś
nim
w popiół
bez strachu czy żalu


number of comments: 26 | rating: 10 | detail

sisey

sisey, 2 march 2012

melanż mix i inne trudne wyrazy

słyszeliśmy o miejscach skąd wciąż brak
pocztówek we wspólnej mowie
takie far far away
się tęskni
do lasów deszczowych pełnych storczyków
tygrysy zapewnia lektor na wymarciu
wędrówki lemingów szympansie mięso

popatrz tuptusiu jaka zabójcza
czarna mamba
pirania
pożera termita w sekundę i pada
łupem słonia w niezrozumiały sposób
zrobionego w kadzidełko

cool 3DHD theater surround

za murem z tabletek układamy
plany podróży przed zaśnięciem
rankiem nordic walking do kiosku
po extra light i pay per wiev
nice event czytaj
oczy w sufit


number of comments: 17 | rating: 16 | detail

sisey

sisey, 29 february 2012

utykanie na starych filmach

zdarzył się w mieście zachód słońca
akurat rzeźnik własną ręką
karkówki odciął na niedzielę
smutnej klientce w cud czółenkach

i grał ten zachód w ostrzu noża

a najpiękniejszy był szczególnie
w witrynie Roman - fryzjer męski
kiedy studiował nowe trendy
srebrnym nożykiem rozcinając
list o zapachu tuberozy

igrał ten zachód z ostrzem noża

latarnie w rynku stały słupka
w hołdzie czerwieni co tak lekko
ulicą razem z chłopcem z głogów
przez zęby hotel california

taki był właśnie zachód słońca
siedem tysięcy circa about


number of comments: 24 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: prawie ekfraza, żaden, szkic, ballada o ludziach na drzewach, to tylko, zima na Marsie, ..., szkłem w oku bawi się szaleniec, ja proszę pana mam dobrze, stos, żaden albatros, kołysanka dla Smoka, łaska obłędu, z bedekera pana jabłońskiego, nocny rejs do Hurghady, mgły zbyt przejrzyste, chciałbym zostawić ci wiersz, jak pamięć przejrzysty, wiersz o niechęci do uczestnictwa w nurcie, oglądając pejzaż z San Quirico d'Orcia, marynarze jeszcze nie, powiesił się szewc, nic tam, a to co widać to nic, w przyszłości zamierzam pisać już tylko tytuły*, e-gotyk, dochodzenie do wyobraźni, solo na saksofon barytonowy, zawiniątko, kapitułka dla mas, rozmowa z estetyką w tle, na uspokojenie, lekcja czytania, focus, Kordian F w ciąży pije, cóż to by była za miłość [update], romans którego nie było, w dniu dzisiejszym wylosowano... [update2], człowiek prywatny, do porządku dziennego, nasze never never, ich liebe You mon Munich, chili albo auto da fé, ona minie, oferta najnowszych telefonów, wiersz na raty, od klęsk, kiedy nadchodzi, obejrzyj za mną ten zachód [update], nigdy mi nie mów że piszesz wiersze, przyjdzie mi umrzeć na fortepian, na ryby, kojarzymisie, odchodzę, moje łóżko, zwiersz lekki i powiewny (update), wiersz na życzenie GLC za punkcik, o filozofii smaku słów kilka, pamiętnik człowieka rozsądnego, a słońce z papieru jego jest, mój drogi Bruno, błękitniejesz z papierosem, futerał, z dziennika rozbitka, nie przypadkiem w sepii, nie na życzenie publiczności, książę, kto my?, melanż mix i inne trudne wyrazy, utykanie na starych filmach, parapetówka solo, wieczór że do rany przyłóż (update), oczywiście mogło być gorzej, zawierzam [czekamy na pociągi], jesteś gotów, wieża Babel XXI, scenariusz męskiego wiersza, tutsi [cenzura] hutu, mało morskie opowieści, ekfratyk z jaśminem w tle, drzewieje się, awangarda w salonie fryzjerskim, głupiec, dawno cię nie widziałem, czytaj mnie z ruchu warg, o zmierzchu i bez przewodnika, już jestem przedtem, śpiewanka podróżująca, ok, mieliście rację, po schodach, kurs na zachód, audyt, nadmiar powietrza między nami, ja się o pana niepokoję, to tylko słowo o moście, wątpliwości faceta w ugrach, katedra języka, Betlejem zero jedenaście, jasełka w mieście P., nocny talk show, była sobie zima, co ty tam widzisz, ostatnia pięta Achillesa, z listów, sfumato, dom specjalnej starości, zupełnie o niczym, list motywacyjny, pieśń myśliwego, jeden z nas ja, Komunikacja zastępcza, lekcja autonomii, obcy w obcym mieście, hologram, wyjatkowo trwałe niby, re: w drodze do miasta, bezimienni, buty nie mają sensu,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1