agnieszka_n | |
PROFILE About me Friends (50) Forums (1) Books (1) Poetry (229) Prose (3) Photography (7) Postcards (4) Diary (5) |
agnieszka_n, 20 february 2011
znalazłam się na skraju tęczy
gdzie horyzont widzę w sepii
chyba ktoś wymyślił
czwarty stan skupienia
jestem
w napęczniałych żyłach
tężeją emocje
ja rozkładam
na czynniki pierwsze
nim zacznie się
ulatniać
w końcu rodzi się
przejrzysta kropla
14.02.2011
agnieszka_n, 17 february 2011
pamiętam-
błękitne niebo spowijało twarze turystów
wpatrzonych w horyzont. szkoda tylko, że widziałem
ich plecy, bo może byli zadowoleni?
już nie było śladu po wypalonych gwiazdach,
drzewa znowu kładły inny cień.
drżąca woda łaskotała bosą stopę.
jedną ręką odpychałem się,
drugą trzymałem za metalową łódź.
jeszcze ten kurs- myślałem- i będę miał
spodenki w klubowych barwach. to razem komplet
z wypłowiałą koszulką kupioną na bazarze miesiąc temu.
chłopaki będą mi zazdrościć,
a matce w końcu nie braknie na chleb.
dziś przeglądam się w pękniętym lustrze.
czasami nie ma szyby w moim oknie
i doszedłem do perfekcji w przeklinaniu.
byli tacy, co uczyli, że
życie to surfing. i faktycznie
fale były zmienne, ale moje
siwiejące włosy nadal czochra tamten wiatr.
17.02.2011
odnośnik:
http://truml.com/walka/photography/27327
* Tytuł został został zapożyczony od zespołu Myslovitz. Utwór "Życie to surfing" pochodzi z płyty "Skalary, mieczyki neonki", wydanej w 2004 roku.
agnieszka_n, 15 february 2011
podobno miałam kiedyś
dwa księżyce i jasnością
przenikałam pod skórę.
długie palce
zagarniały mnie całą
zamykałeś oczy,
wierzyłam.
po pokoju
rozlewa się indygo
i na plecach został ślad
po wargach.
dotykam ściany. rozpoznaję
cień w kształcie opuszków,
cisza śmieje się prawie do łez.
15.02.2011
odnośnik:
http://truml.com/rafal.muszer/photography/48733
agnieszka_n, 13 february 2011
ostatni raz zanurzę się w wannie
pełnej grzechu gdzie tylko
piana dba o moją przyzwoitość
potem będziemy tonąć
odziani tylko w ciszę
od stóp do głów
ze spojrzeń mglistych
i ust rozwartych
ułożę origami
jak wtedy gdy niebo
pulsowało granatem
a powietrze
drgało zapachem
czerwcowotruskawkowym
codziennie
odkrywam w sobie
cierpliwość papieru
zerwijmy ostatnie dmuchawce
jeszcze raz chcę zapłakać
ze szczęścia
18.06.2010
agnieszka_n, 12 february 2011
Kiedy ciemność spada na cztery łapy
cienie zdrapuję z szyb
sól osiada na obrzmiałych powiekach
i niezmiennie płyną szumiące wodospady
pobiegnij ze mną niewidzialnym mostem
porwijmy chmury na strzępy
pora kwaśnych deszczy
nie może trwać wiecznie
nie chcę być workiem
wypełnionym przez powietrze
godziny cierpkie kaleczą bezmiarem
zimny wiatr niesie nas w nieznane
23.04.2010
agnieszka_n, 11 february 2011
na poduszce ślady twoich rzęs
choć nie jestem pewna to
dostrzegam okruch
i uśmiecham się
kapie słodki deszcz
i herbatę znów
zamieszać chcę
widzę sens
w spojrzeniu jasnym cała
mieszczę się to dziwne
lecz odnaleźć możesz tam
sam siebie
ułamek gestu blady
cień sprawia że
znów tak jak dziecko
wierzyć chcę
10.02.2011
*** Inspiracją do napisania tego wiersza był utwór
"WŁAŚNIE TAK" Gabriela Fleszara. ***
agnieszka_n, 9 february 2011
Anioły są dziś czarne
o przezroczystych skrzydłach
z nieba pada deszcz
metalowych kropel
Ochroń mnie
jak nikt
mi dodaj nadziei
niepewności szepty z ciszy czynią sito
spokojem bandażuję rozedrgane nadgarstki
słonecznik w doniczce
w nostalgiczny łuk wygina usta
Ochroń mnie
jak nikt
mi dodaj nadziei
wołam
27.05.2010
agnieszka_n, 8 february 2011
ranek jak zwykle brudnozielony,
chmury plują, a czas nie zapina
pasów bezpieczeństwa.
zabłocony autobus spóźnia się,
zmęczeni zdrapują z czół
wyblakłe sny. ktoś biegnie ulicą,
ma w siatce mleko i chleb.
potyka się o wykoślawione znaczenia
stojące na jednej nodze.
kałuże są zbyt ciasne
na różowe niebo,
a cukier trzeszczy w zębach.
w szarej gazecie znowu półprawdy
odmierzają naparstkiem.
ze światłem księżyca może przylecą motyle.
07.02.2011
agnieszka_n, 31 january 2011
każda wiosna zapisała się
inną bruzdą na ich dłoniach,
a pot w upalne dni misternie
wyrzeźbił zmarszczki na czole.
ona popołudniami zalewa
biszkopty ciepłym mlekiem
i poprawia ze spokojem
szpilkę w koku.
on nosi ciepłe bambosze
i zakłada inną parę okularów do czytania,
a na kolanach wygrzewa się kot Maurycy.
pod czułą opieką kominka
piją herbatę z błękitnych filiżanek
i przenoszą się do chwil,
które dzieci oglądają zwykle w sepi.
to dziwne, ale modlą się,
by nie mieć więcej...
30.01.2011
agnieszka_n, 29 january 2011
księżyc sierpem niebo tnie na pół,
brudne ulice uciekają samochodom.
nie jest smutno,gdy za rogiem wbijają nóż,
a uśmiechy dźwięczą próżnością.
uciekam, choć do błota
lgnie podeszwa.
chcę powietrza!
zapach fiołków znów rozedmie nozdrza.
w głowie przestrzeń.
nowy dzień i taki wers,
że mi wstyd...
29.01.2011
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt