12 grudnia 2013
12 grudnia 2013, czwartek ( zimny prysznic )
Dziennik, to dziennik truizmem rozpocznę, powinien dotyczyć danego dnia, danego. No to dostałam taki dzień, z którym nie wiem co zrobić. Wszystko zaczęło się niby dobrze. Nawet wstałam o jakiejś przyzwoitej godzinie, bo kryminał skończył mi się gdzieś o 2-giej nad ranem, więc do 8-ej to 6 godzin snu, aż nadto dla mnie. Wstaję kawa, druga kawa, organizm szybko zapomina więc trzecia. Siadam do komputera. W nocy przeglądałam zdjęcia w poszukiwaniu czegoś powalającego. Może będę mogła się czymś pochwalić. Kurcze sama architektura, czy ja naprawdę muszę tak lubieć martwą naturę. Przypomina mi się listopadowy Paryż. Listopad w Europie to taki miesiąc, gdzie trzeba uruchamiać wewnętrzną akceptację otoczenia, bo zewnętrze poszarzałe, zabłocone i pachnące zgniłymi liśćmi wystawia nas na wielką próbę. Więc znajduję. Donice z drzewami w zamokłym Orleanie i nasuwa mi się tytuł - wykorzenione, no bo stoją w tych donicach na nóżkach, wbrew naturze korzenie ściśnięte w donicy, pozbawione wolności i to drugie - z Louvru. Mona Lisa - patrzę na nią zza blond głowy jakiejś dziewczyny, której rozczarowanie portretem jest aż nadto widoczne. Ja też jestem rozczarowana, tą grubą szybą, która fałszuje odbiór geniuszu artysty. Przycinam zdjęcie - nadaję mu tytuł - mogłaby się utlenić - wyglądałaby młodziej. Patrzę w poczcie, obydwa z -1. No może nie były piękne, ale dowciapne mi się wydawało, mi się wydawało i już. Skasowałam więc i trzecie, mimo że już jakiś litościwy punkt widoczny był pod nim. Przepraszam, za to, że punkt i obraz zniknęły.
Korzę się, zapaskudziłam trumla niewczesnym żartem. Minął dzień.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53