agnieszka_n

agnieszka_n, 15 lutego 2011

przenikając... (ekfraza II)

podobno miałam kiedyś 
dwa księżyce i jasnością 
przenikałam pod skórę.

długie palce
zagarniały mnie całą
zamykałeś oczy,
wierzyłam.

po pokoju
rozlewa się indygo
i na plecach został ślad
po wargach.

dotykam ściany. rozpoznaję
cień w kształcie opuszków,
cisza śmieje się prawie do łez.

15.02.2011

odnośnik:
 http://truml.com/rafal.muszer/photography/48733


liczba komentarzy: 11 | punkty: 12 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 października 2013

nie wiem jak to powiedzieć

rośnie noc a już myślałam że nie boję się śmierci
dwie linijki statusu może lepiej wielokropkiem
układam od stóp po sufit bez przecinków
oddychasz inni dopijają sztuczny miód
szczęśliwi

jutro urodziny
nie chcę widzieć jak to jest
nie móc złożyć życzeń
autobus spieszy się na piątą
zła córka ze mnie


liczba komentarzy: 11 | punkty: 16 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 października 2011

tytuł wymyślisz sam

pies też nie lubi deszczu 
kiedy krople znikają w sierści 
mruży oczy 
*
chwile zapisane
w zagnieceniach
sukienki 
po przekwitanie łez
skruszona biel
leży na poduszkach

ciało i świadomość 
(z)drożne

2011


liczba komentarzy: 11 | punkty: 14 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 9 stycznia 2012

przyjaciel z dzieciństwa

wyschła ślina na naszym braterstwie

daleki krajobraz żółte wlewa się do głowy
jak w czasie łapania motyli
albo walki ze smokiem

próchnieje czereśnia 
w ogrodzie sąsiada na gałęziach pestki
wskazówka wygina się w kocie grzbiety

rozplecione linie papiliarne
i smak chleba pieczonego w ognisku
dzieli odległość jej włosa

2012


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 września 2013

w obawie przed mijaniem

noc - waciany kłębek 
ale zatykam dziury kamieniami 
rośnie we mnie deszcz więc zwijam ręce  
  
samotność na krześle  
liście kończą paliatywną wędrówkę 
grzeczni i dobrzy mówimy pół pacierza
  
nareszcie widzę kruchość którą próbujesz zgnieść  
a wilgotność przylega do ciała 
jak tęsknota nie wiadomo za kim


liczba komentarzy: 11 | punkty: 20 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 września 2013

mimo wszystko

jestem pewna,
choć stopy niosą coraz dalej przez deszcz.
nie oślepiaj, kiedy widzę chłopca zbierającego kamienie
pod rynną - podlane płaczem, rozrastają się
jak miasto we mnie pełne rozwidleń
albo myśli podążające w kondukcie.
 
słońce też trzeba umieć nieść
wbrew temu, co wyraża czas.


liczba komentarzy: 11 | punkty: 14 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 22 marca 2011

perłowy

jak w klepsydrze 
przesypuję piasek 
między palcami

wyczuwając
ziarnko po ziarnku

woda żłobi w stopie
kolejną zmarszczkę
niczym wspomnienie

tylko ostrygi  w muszlach
oddychają ciszej 

rude trawy kołyszą się
na łydkach

białą i świetlistą
chowasz mnie w dłoni

21.03.2011


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 grudnia 2011

po

widok ze słońcem wielkości pestki
wplata się w źrenice.
ślina w krtani

jakbyś liczył płatki spadające 
na dachy kościołów
i tracił rachubę, nikną

iskry spod różdżki.
śnieg w lesie czeka
my na słowa.

2011.


liczba komentarzy: 10 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 sierpnia 2011

HAIKU - próba (1)

chodzę po wodzie
rozplatasz rzemyki win
i wierzysz jak ja

2011.


liczba komentarzy: 10 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 7 marca 2012

pasażerka

słońce zdrapane z nieba jak strup.

zapomniałam włożyć nasion rzeżuchy do koperty,
przecież oboje uwielbiamy wiosnę.

spójrz, na drucie ostatnie podrygi żółtobrzuchych sikorek,
na słupie stare bocianie gniazdo.

ciągnę rękawy - byle bliżej i cieplej. zdążyłam zgasić papierosa.
wykoleił się zielony pociąg, ze świateł zostało szkło.

to nic. oddycham. ból? można się przyzwyczaić,
jak do jazdy na gapę i do ramienia w odciśnięty ażur.

cholera, przytul raz jeszcze.
nie możesz.

2012


liczba komentarzy: 10 | punkty: 15 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 15 listopada 2011

jesień na paliatywnym.

(wiersze z anką)

za żaluzjami straszyły popękane drzewa,
a szyby były bardziej śliskie i pachniało pleśnią.
palce anki przypominały blade łodygi liści.

od czterech tygodni wpatrywała się w ten sam sufit
w nadziei, że choćby pająk rozpocznie wędrówkę jego szlakiem.
nienawidziła lustra. tylko grube kontury nadawały wyraz spojrzeniu.

długie, rude włosy zastąpiła kolorowa chustka.
w języku i pępku nie było śladu po kolczykach,
z powodu których matka zdzieliła jej ścierą.

na spacer po białym korytarzu, 
wkładała słuchawki z dudniącą muzyką,  
by nie słyszeć dźwięku maszyn dźwigających oddechy.

zawsze ją to przerażało. w nocy widziała jadzię
wyruszającą w podróż z biletem na palcu u nogi,
a przecież chciała zwiedzić włochy.

anka nie mogła ucałować stasia, bo miał infekcję.
często rozmawiali, ale odrzuciła połączenie z domem.
wchodził ksiądz z chlebem rozmnożonym w kielichu.

2011.



liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 lipca 2012

znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*

owady na balkonie trą skrzydłami- to też z niepokoju.
zmęczony bluszcz skręca się na balustradzie.
 
jeszcze tylko wystawię ciasto z piekarnika
i pomaluję paznokcie.
 
wszystkie powroty zaczynasz od picia herbaty.
pamiętam, że słodzisz dwie łyżeczki.
 
kolejna czekoladka zostaje w biodrach,
ale dla ciebie to nie ma znaczenia,
 
kiedy splatamy się jak gładkie wstążki
świętując życie przy ćmach ginących w żyrandolu.
 
2012.
 
* Z. Herbert "Różowe ucho"


liczba komentarzy: 10 | punkty: 17 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 28 grudnia 2011

flet

`Wood becomes a flute when it's loved...` (John Lennon)*

słoje przenikało światło.
składał usta w płatki tulipana,
zamykając jej bursztynom powieki.

kawałek drewna wypłukany z dźwięku.
woda podmyła korzenie.
nie ma śladu po zielonym.

cisza rozbija się o ściany tchawicy.
od warg spierzchniętych odrywa się 
kocham wypełnij ciepłym.

2011.

* `Born in a prison` 


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 12 lutego 2011

Pustostan

Kiedy ciemność spada na cztery łapy
cienie zdrapuję z szyb

sól osiada na obrzmiałych powiekach
i niezmiennie płyną szumiące wodospady

pobiegnij ze mną niewidzialnym mostem
porwijmy chmury na strzępy

pora kwaśnych deszczy
nie może trwać wiecznie

nie chcę być workiem
wypełnionym przez powietrze

godziny cierpkie kaleczą bezmiarem
zimny wiatr niesie nas w nieznane

23.04.2010


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 9 lutego 2011

Słonecznik

Anioły są dziś czarne
o przezroczystych skrzydłach
z nieba pada deszcz
metalowych kropel

Ochroń mnie
jak nikt
mi dodaj nadziei

niepewności szepty z ciszy czynią sito
spokojem bandażuję rozedrgane nadgarstki
słonecznik w doniczce
w nostalgiczny łuk wygina usta

Ochroń mnie
jak nikt
mi dodaj nadziei

wołam

27.05.2010


liczba komentarzy: 10 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 20 lutego 2011

ujście

znalazłam się na skraju tęczy
gdzie horyzont widzę w sepii

chyba ktoś wymyślił
czwarty stan skupienia
jestem

w napęczniałych żyłach 
tężeją emocje

ja rozkładam 
na czynniki pierwsze
nim zacznie się
ulatniać 

w końcu rodzi się 
przejrzysta kropla

14.02.2011


liczba komentarzy: 10 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 3 czerwca 2014

* * * (do)

to mądrość zapisana w zmarszczkach i przełkniętych kamieniach


w kołysce z trawy przenosisz znad domów, które nie wiem skąd wyrastają.
pozwalasz przetrwać, kiedy już nie rosnę
i widzę zamarznięte pisklęta, (więc tak umierają).
chronisz sny w pluszowych liściach,
by wreszcie oddech znalazł czas.

przychodzę prawie ty.
napełnij korzec ziarnem, odpłyń stary głód. 
czułą nicią zaceruj ręce, co przelewają mętną wodę.
tyle jeszcze muszą z nich czerpać.

w zielonych oczach w niekostkę złożone kochanie,
a kiedy zdaje się, że jestem jak dym,
którego nikt i nic nie zatrzyma, przybliża rozsunięte kręgi.


liczba komentarzy: 10 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 9 kwietnia 2011

niepotrzebne nam było to za duże łóżko...

mur coraz wyższy,
tynk odpada ze ścian.

niepotrzebne 
nam było to za duże łóżko,
pościel już dawno nie pachnie lawendą.

niemoc uparcie klei się
do rąk i skończyło się
przyleganie skór.

wiesz, tam nad rzeką
niebo jest dziurawe,
brzegi mostu dzielą na dwa.

snów pod poduszką
musi nam wystarczyć,
musi.

08.04.2011


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 10 kwietnia 2011

kod kreskowy (ekfraza VIII)

dzisiaj wyjdę na spacer
sfotografuję zakochane pary
popatrzę jak trzymają się za ręce 
i pląsają pod jednym parasolem

nie szkodzi że znów
pada deszcz i wieczór jest
w opłakanym stanie

gdy rentgenowski wzrok księżyca 
prześwietli moją duszę
łykiem herbaty zaloguję się 
do wspomnień

później  zapiszesz moje 
sny pod powiekami
kodem kreskowym twoich rzęs

19.05.2010 (ze zmianami 10.04.2011)


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 maja 2011

szesnaste piętro.

szarzyzna doprowadza do obłędu.

to miasto przypomina szkielet.
ulice drażnią skowytem,
drzewa straszą nagimi koronami
i zapach krwi miesięcznej
ma powietrze. 

ramiona są
niczym kaftan bezpieczeństwa.

po szyi 
wdrapujesz się 
na szesnaste piętro.

adrenalina
jak przed skokiem.

już nie bronię się.

14.05.2011


liczba komentarzy: 10 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 maja 2011

świniobicie.

pamiętam,
że dziadek wiktor tego dnia wstawał już o piątej. 
w parowniku wstawiał wielki kocioł wody. 

byłam może w drugiej klasie. lekcje wtedy odrabiałam  
w piątek, aby na sobotę mieć gotowe.
inaczej szlaban i nici z wyjazdu. 

w chwili "ostatecznej" mama 
albo ciotka brały mnie
i młodszą kuzynę aśkę do pokoju, 
że niby bajka w telewizji.

niedługo po tym  kroiły
słoninę. wiadra pełne gorącego
smalcu stały  koło pieca,
a babcia weronika ostrzegała :"dziewczynki nie podchodźcie tam!"

na obiad obowiązkowo  biała kiełbasa
albo smażona wątroba.
kuchnia wrzała od rodzinnego gwaru, 
jak brytfanna z szalejącymi skwarkami.

ojciec najczęściej wędził w olszynie,
podobno nadawała czerwonego koloru.
widzę jak idzie, a  gorące parki wiszą na drążku.

jakie to wszystko było proste.

08.05.2011


liczba komentarzy: 10 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 stycznia 2013

kroki

ustawiam równo buty
zaklinając odejście
lepiej boso stąpać po deskach
niż mijać znajome drzewa
co troszczą się o nas
myślisz że stopy giną w morzu
to tylko sukienka 
lubisz deszcz
więc wsłuchaj się w szum 
kiełkującą pewność
a bez obaw zajdziesz
do i we mnie
 
31.12.2012


liczba komentarzy: 10 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 stycznia 2011

...na cztery ręce

Wejdź. Jesteś tak samo zmarznięty,
jak styczeń za oknem.

Ciepły hibiskus jeszcze tańczy w dzbanku,
smakiem i kolorem przypominając kisiel 
z dzieciństwa.

Wiesz...ostatnio wszystko,
co słodkie piję przez słomkę
i do połowy otwieram powieki.

Czasami lepię uśmiechy z plasteliny
i wypełniam nimi przestrzeń.

Przyznaję. Bywają takie dni, 
kiedy razi mnie światło,
ale nadal do szczęścia potrzebne
mi są cztery ręce...

21.01.2011 


liczba komentarzy: 9 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 marca 2013

flash

wypełniam małżowinę dźwiękiem. ta cisza jest nie do zniesienia.
kotłuje się jak lód w dłoni. nie może wypaść ani wypłynąć.

kwiat przy dekolcie - kiedyś obfite w kolor, smak i zapach
wierzenie po halucynacje mechanicznie drga na grubym szwie,
a wspomnienia są animacją, gdzie wtyczka uległa awarii.


liczba komentarzy: 9 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 stycznia 2014

mój


nie wiem skąd we mnie myśli, które w siatkę łowią mózg.
mogłoby cię tutaj nie być, ale czuję obecność rodząc kamienie.
tak prawdziwe, jak wiara nocą w cienie i kształty
albo układanie jesieni z lipcowego deszczu. nie płacz.
 
nadałam ci imię. nie mam innych dzieci. pomiędzy zawsze bezpieczniej.
nigdy nie zamknę garści. kochać trzeba po równo. odgrodzę drewnem od studni.
modlitwa odwróci klątwę. wierzę, że zmarli nie błądzą.
troszczą się o jutro za nas, więc napiszę, czego jestem pewna.


liczba komentarzy: 9 | punkty: 7 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 13 stycznia 2011

***[krótka historia]

Ona miała czarne włosy
potargane marzeniami,
kiedy miało padać
w loki się zmieniały.
W uszy wpinała agrafki,
a nadgarstki oplatała rzemykami.

On miał jedwabny garnitur
i wypchane kieszenie.
Jeździł czarnym samochodem,
a najbardziej lubił... tosty z dżemem.

Kiedy słońce zachodziło,
w domach stygły herbaty-
przecież im się nie uda-
jak głosiły proroctwa
zza ściany...

13.01.2011


liczba komentarzy: 9 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 stycznia 2012

nie mów nikomu

że widziałeś ją 
boso w sukience 
skakała przez płot

usta miała
jak truskawkowy dżem
na włosy nawleczony deszcz

i nie mów jeszcze

że widziałeś je
gdy w brzuch bałwana
układało śnieg

wyjedzone kromki uśmiechają się 
a pan  powtarza że
najzdrowszy czerstwy chleb

2012


liczba komentarzy: 9 | punkty: 13 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 3 sierpnia 2011

* * * [z listów pożegnalnych]

smutno. nad popielniczką przypalam brzegi listu. 
zapinam tęsknoty na guzik z wyrobioną pętelką
jak stary, znoszony sweter.

wyjmij szpilki z motyli w gablotce niczym świeże mleko z lodówki
i włóż kwiaty pachnące łąką  między pożółkłe kartki, 
bo tylko ty potrafisz żegnać się z latem. 

2011. 


liczba komentarzy: 9 | punkty: 4 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 6 marca 2011

* * * [erotyk zimowy]

gdy płynę na twojej miednicy
i językiem zbierasz szron ze skóry

wiem, że zima jest zbyt długa
i monumentalna.

zmieniła mnie w szklany  posąg.

po szczeblach żebrowej drabiny
schodzisz w dół, zdobywając everest.
w pulsujących dłoniach wróciłam 
do postaci  płynnej lawy.

palcami nadajesz  kształt.

za każdym razem 
przychodzę od nowa.

05.03.2011 


liczba komentarzy: 9 | punkty: 6 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 7 września 2012

"posłuchaj...

                                           jak pięknie o miłości gada
                                           ten który miłości nigdy nie zaznał."*



kręcę się na krześle. 
umyka dzień pod kapciami. 
dobija dźwięk do bębenków
 
nie nie śpiewaj.
na dziś o tym chyba dość.
kolana ławek uginają się.
 
odlecimy fajansowym spodkiem
śliniąc się prosto na dach.
młode sowy zakryją oczy.
 
jutro znowu
samoloty rozprują  niebo.
trzymaj się i mnie 
bardziej polub ale nie udostępniaj.


*happysad 


liczba komentarzy: 9 | punkty: 19 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: *** (Cheers), blisko, ***(folder spam nie zawiera wiadomości), *** (deja vu), larum., prosto w hasztag, ***(miejsca), *** (istotnie), Węzły, deseń, *** (nie ma takiej mocnej wódki.), *** (kiedyś), zależność, *** (Capricornus), ***(życzenie), na dwa, jak kobieta, legenda, * * * (do), mantra, * * * (mijanie), ab ovo, żart, dobrej myśli, trauma, pocztówka z miasta grzeszników, in memoriam, dzieci na schodach, mój, dom zawsze będzie domem, kalambury, * * *, nie wiem jak to powiedzieć, mimo wszystko, w obawie przed mijaniem, rozsupłanie, wysiedleni, oczekiwanie, souvenir, adoracja, flash, jabłko na grzbiecie, dwa, marzec, Panaceum, rocznica, wszystko będzie dobrze, kroki, przypadłość, atelier, bo to są takie urodziny, pojednanie, szetland, azyl, melanie, zimne ognie, AUKCJA, tyle mogę, "posłuchaj..., parafina, znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*, w zimnym nie mieszczą się znaki interpunkcyjne, w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*, * * * (dziewczyna maluje obrazy.), bo może powiesz mi coś jeszcze, gra, wnuczka, akt, zamioculcas, wytłumienie, plecionka (2), plecionka, opowiem wam, z listów do ojca, wieczór, pierścionek, huśtawka, deska, tuli - pan, pasażerka, bez dalszego ciągu, dzień jak nauka latania, to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*, szkice ołówkiem (15), pauza, kiedy kombajn przejeżdża przez głowę, jabłoń, dolny rejestr ciszy, wiśka misiakówna, dzień babci, bez znaczenia (ekfraza), ryżowe pola., amplituda, przyjaciel z dzieciństwa, nie mów nikomu, `kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*, flet, wygnańcy, po, o szczęściu trzeba milczeć., przez, ..., choroba sieroca, do ciebie (na, na, na...), bla bla, tup tup, wyryte w niemocy, jesień na paliatywnym., z monologów. pod wodą., z monologów. na łące., z monologów. w lesie., * * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz], krótka refleksja bez tytułu, szkice ołówkiem (14), szkice ołówkiem (13), na web na szyję, kiedyś znowu kupię żółte tulipany*, tytuł wymyślisz sam, * * * (niewypowiedziane), somalijka, koda., anka - prolog., powrotny, bezsen(s), * * *(kamienie mogą się przytulać), szkice ołówkiem (12), szkice ołówkiem (11), szkice ołówkiem (10), szkice ołówkiem (9), szkice ołówkiem (8), dominik*, szkice ołówkiem (7), szkice ołówkiem (6), szkice ołówkiem (5), szkice ołówkiem (4), szkice ołówkiem (3) - wersja 2, szkice ołówkiem (3), szkice ołówkiem (2), szkice ołówkiem (1), HAIKU - próba (1), krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu., * * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,], * * * [z listów pożegnalnych] /wersja 2/, * * * [z listów pożegnalnych], parasolnicy (ekfraza), wiersz napisany od rana, * * * [każda nieobecność...], * * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie], dopiski w księdze rodzaju, przy kuchennym stole,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1