agnieszka_n

agnieszka_n, 1 may 2015

deseń

przywodzisz najodleglejsze lato. egzotyczny targ z przyprawami
albo zapach pieczonego chleba, kiedy nikt nie myślał o zimowych grudach.
to nie tak, że niczego już nie można. włożę sukienkę

w łączkę - na podobnej źdźbła umierały bezgłośnie.
zaraz po tobie jest najbliższa ciału. z podobną
siłą naciągnę ją na siebie

i też pęknie w niewidocznym miejscu.


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 january 2011

***[inne słońce]

Jesteś ulepiony 
z mojego powietrza,
prawie jak cisza na skraju rzęs.

Już nie pamiętam,
że tam do siebie strzelają,
że gdzieś nie wiedzą
jak smakuje chleb.

Tak dobrze móc  
znów zmrużyć oczy,
przed zaśnięciem
łykać pastylkę zieleni
i lepić z chmur cukrową watę.

Choć mokrą trawę przyjdzie nam gnieść,
to jutro znów wstanie inne słońce...

09.01.2011


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 12 january 2011

Przerwana lekcja muzyki

Długo czekała
na ten moment 
nim zobaczyła

dwa ciepłe cienie
na ścianie.

Wcześniej była czarnym  fortepianem,
na którym co wieczór mechanicznie 
wygrywał te same dźwięki.

Łatwo znaczyć cokolwiek
ale nie być wszystkim...

11.01.2011 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 15 january 2011

Wędrówka...

Światło wdrapuje się po policzkach,
zaznaczając obecność uśmiechem.
Nocne szelesty śpią  w pościeli.

Prostujesz palce, 
chcesz dosięgnąć dnia, 
niby przypadkiem wyciągasz 
po mnie dłoń.

Idę. Oczy  mam zamknięte.
Wystarczy, że jak ty
wierzę w Nibylandię...

15.01.2011


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 january 2012

kiedy kombajn przejeżdża przez głowę

już tu nie pomieszkujesz,
nienawidzę wody, luster i szkła.
skóra zbyt luźna.

wyskok z jedenastego piętra
świadomości przełamane my
na dole 

tramwaje 
mijają oddechami
znajome drzewa.

płatki śniegu jak igły,
wielkie em skopane przed wiosną,
anioły bombardują ziemię*

2012

*KDZKPW 


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 9 july 2011

dopiski w księdze rodzaju

zawsze kończy się coś, lecz  poznaję to miejsce.
za kominem czai się mrok,
jak detektyw w szeleszczącym prochowcu .

gołym okiem można zbadać
anatomię powszedniego dnia
rozmienioną na krew, strach
i próchniejące kości  pod krzyżem.

ten jak zwykle zabiera psa  na spacer
bielutkiego pudelka, idą po błękitnej trawie
i taki spokój, że  nawet wielkie mury pachną miętą

przeźroczyste worki w uniesieniu 
opadają podpisane imionami,
nikt już nie myśli o wygnaniu z raju. 

VI-VII`2011 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 march 2011

z pamiętnika panny m. (ekfraza V)

podniosłeś z błota
skuloną  i zimną 
łatwo było mnie schwytać.

dmuchnąłeś.
niepewnie otrzepałam skrzydła.
szare oczy zachwycił  
odcień brązu i fioletu. 

drżałam. ciepło dłoni
przenikało na wskroś wszystkie żyłki,
to za mało, by poderwać się do lotu.

z czasem nauczyłeś 
słuchać pulsu krwi,
szeptu
i oddechu.

wiem, że wypłowiałe palce
nie są już pachnące i  miękkie,
ale oddały mi wszystkie kolory.
chociaż  razi mnie światło,

jestem gotowa.

14.03.2011


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 may 2011

skrajności

wokół  niepowietrze
jestestwem dławię się
jak flegmą

wypluwam żółć 
i wszelką zieleń
pod butem mieszczę się 
jak mrówka

zatłoczony tramwaj 
przejeżdża przez głowę
zahaczam o krawędzie

jutro pachnie malinami

17.05.2011


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 january 2011

odcedzanie II

wieczór tańczy w oknie. 
szepczesz, a ja wierzę.

już nie jestem
mistrzynią w zaciskaniu pięści
i zębów.
nareszcie

rozpuszczam włosy,
dobry duch jak aromat
roznosi się po kątach.

przez twoje dłonie 
odcedzam tęsknotę.

27.01.2011


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 february 2012

pauza

pamięci Wisławy Szymborskiej

zmilczałaś jak poetka*


wątła niczym przecinek między frazami 
nim luty w motyle rozrysował śnieg
ucichłaś z szumem kapci
i szmerem pościeli

zostały tylko buty
i telefon głuchy
który ktoś odbierze
po drugiej stronie
zajęty smakowaniem
trwale zapisanych liter

co poczną teraz szare koty
gdy byłaś i byłaś
aż do nagłego zniknięcia
solą posypując kartki

na dnie szklanek
kolejne
niedopite herbaty

luty, 2012

* zaczerpnięte z piosenki A. Jantar "Nie wierz mi, nie ufaj mi"


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 january 2011

Szare słonie II

Brakuje mi powietrza,chociaż
między ścianami nie jest najgorzej.
Mogę unosić się do sufitu
z bosymi stopami.

Raz...,dwa..., trzy...
Opadam.

Lubię czytać stare listy
od ciebie. Papier jest 
(wy)czerpany i pożółkły.

Nie biorę tabletek 
na radość czytam jedynie 
archwium oznaczone słońcem.
Wtem skrzynka odbiorcza
skrzeczy:"masz wiadomość"...

Na komodzie
para szarych słoni
na szczęście- przypomina mi, 
że byłeś- naprawdę.


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 january 2011

Hibernacja

Zaklinasz spojrzeniami
śliski jak szkło międzyczas.

Leżymy. Ściana przy ścianie.
Dłonie służą tylko
do naciągania kołdry.

Tydzień temu 
przepaliła się żarówka.
Znudzona lampa macha nogami.
Sufit pęka od nadmiaru ciszy.

W końcu przecieknie dach.

Krew 
wzbogacona cierpliwością
płynie, starsza o wypadniętą rzęsę.

Termin przydatności lodów
mija w marcu...

17.01.2011


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 17 january 2012

ryżowe pola.

pamiętam zbieranie ryżu i jak wycierałam kurz
do siebie bo tak nie widać smug.

dzień od wschodu do zachodu czerwonych słońc
mierzony liczbą wypijanych herbat

zeszyt z przypalonymi kartkami w środku liść obcięte włosy
i zdjęcie dziewczynki zapisany błysk żarówki.

utkany obraz. ile jeszcze zostało? zeszła ropa z kolan
niczym farba z pierwszokomunijnego rowerka.

sonata księżycowa albo dziewiąta symfonia
w czarnych głowach nut.

teraz idź ciebie już nie potrzebuję
może nie chcę.


2012


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 20 january 2012

bez znaczenia (ekfraza)

północ. 
nieczułe gałęzie 
oplatają księżyc

tnie sierpem
szklane oko
w kaplicy drzew

kochany

mów mi częściej 
o miłości.*

2012.

* Anita Lipnicka - Mosty


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 23 june 2015

*** (istotnie)

miasteczko zwija się w kłębek, mruży światła. staje się kotem z uładzoną sierścią.
całuje przy otwartym oknie. później splatamy się ciasno ze strachu najbardziej
zapamiętuję dłonie i odciśnięte lędźwie nie chronią już wilgotne trawy,
lecz nimi jesteśmy w kolorze szarego błękitu

mówi, że kocha. bez lęku i po prostu. to czas,
by gubić czereśniowe kolczyki, a brodawki twardsze są od pestek
zwiedzamy uliczki, gdzie nie ma brudnych strumieni,
porzucamy skorupy. nie dostrzegamy, jakie przyniosły nas nurty,

bo trzeba być morzem: matko-córką płynąć w głąb.
nawadniać bez względu niczym deszcz,
co odróżni kamień od kamienia i zmilczy,
gdy tylko ona wie jak bardzo się boję.


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 16 january 2011

...wtedy mam ochotę na ciastka z kremem

Ty już wiesz,
że wtedy bardziej uciekam 
przed chłodem i mam ochotę
na ciastka z kremem.

Chcesz? Mogę  się rozebrać, 
ale dzisiaj nie mogę być bliżej.

Widzę, jak wbijasz palce
w moją świadomość 
i odsuwasz na boki
myśli pęczniejące jak owoce.

Nic nie poradzę,
że kratka na piżamie
nie jest grzechu warta,
a kalendarz na pięć dni 
zalała czerwień.

16.01.2011


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 july 2011

* * * [każda nieobecność...]

zawsze ma jakiś sens.

natknęłam się przypadkiem
na stare próchniejące ikony.

im chętniej kosztowane przez korniki,
tym bardziej cenne.

na kształtach  i znaczeniach
zwisają srebrne pajęczyny

a obraz na którym poseł
rozdziera koszulę w imię ojczyzny

płowieje jak karty 
o świetności bizancjum.

nie przeraża jesień
z tobą.

2011.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 august 2010

Uśpij

Miedziane słońce
stygnie w chmurach

jeszcze chwila
i będziesz cieniem
przyklejonym do skóry

spełnieniem

dopóki świt
nie poderwie naszych rzęs

uśpij mnie znów przed listopadem

30.08.2010


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 november 2010

Dobranoc...

"Oto jest życia mała garść..."

Składam
usta w modlitewny szept
i w ciszę owijam głowę.

Kwiaty trzesą się
z zimna na Twoim grobie,
kolejny mija już rok

i coraz mniej w sobie
samych nas...

Jeszcze tylko rzut okiem
na krzyże i mrowie
drżących iskier.

Dobranoc.
Zapalam Ci z uśmiechu znicz,
spokojnie śpij.

My musimy
już dalej iść...

02.11.2010 


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 8 march 2011

podzielenie. [zimowy erotyk II]

dzielić się chcę 
pół na pół- każdy dzień.
w skórze  pusto i na pościeli  śnieg...

płatek biały- na powiece
co noc - ciebie mieć

znów myśli zasypało,
to tak proste
i tak wiele-  wiem
gdy uda jeszcze mokre...

chodzić po wodzie,
po kolana zanurzać się w niej.

wciąż potrzebuję żebra,
abyś jabłko z moich rąk 
zechciał jeść...

06.03.2011 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 january 2011

...wtedy mam ochotę na ciastka z kremem II


Ty już wiesz,
że wtedy bardziej uciekam 
przed chłodem i mam ochotę
na ciastka z kremem.

Chcesz? Mogę  się rozebrać, 
ale dzisiaj nie mogę być bliżej.

Wiem,  twoje
myśli pęcznieją jak owoce,

jednak nic nie poradzę,
że kratka na piżamie
nie jest grzechu warta.

Kalendarz na pięć dni 
znów zalała czerwień.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 14 december 2011

...

`there's no map
to human behaviour`*


poranek dokręca śrubę.
ćma ląduje w rosole.
jestem rozdwojona
i zaczynamy się rozumieć.

na drzewach
liście z plastiku.
druciane zwoje mózgowe
rdzewieją odpustowe szkaplerze
zerwane z dziecięcych szyi.

choinki jak strachy na wróble.
igły wbijają się w ziemię.
korniki żywią się drewnem
z krzyża.

2011


*Bjork - Human Behaviour


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 11 december 2011

choroba sieroca

ciche jak śnieg w stokrotkach
buzią o barwie papieru
wtłacza powietrze przez
słomkę z żółtej trawy

dziecko chowa głowę
w ramionach ściany
gdy szarość przelewa się
z prawej strony na lewą

a spokój rozkłada się
na kręgosłupach
kołysanych traw i liści
różniąc się intensywnością

kobiety z nosami przy ziemi
badają strukturę
ziarnko po ziarnku
jakby zaklinały deszcz

2011


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 august 2010

W parku...

Przeznaczenie depcze mi
po piętach. Chcę uciekać.
Tylko dokąd?

Gubię niezliczone oddechy.
Siadam w parku, gdze ławki
skrzypią westchnieniami par...

Patrzę. Mgliste obłoki błyszczą deszczem.
Po której stronie tkwi sens?

Dziękuję, że potrafisz ze mną milczeć...

-PRZYJACIELOWI-
26.08.2010


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 25 january 2012

dolny rejestr ciszy

w pamięci wskrzeszam tamten maj i bez
i wrócę zanim słońce wstanie.*

zastanawiam się, dokąd zmierzamy?

chłopczyku, chyba sobie ciebie wymyśliłam.
ale pióro wbite w ramię,
to  po skrzydle, prawda?

deszcz między liśćmi
kiedy ziarna cukru na blacie,
szmer mleka w łodygach fikusa
i piersiach kobiet.

bezsenna, 
bezsensowna, 
bezcenna,
bez

wdeptany 
w deski kiedyś drzewo,
ból pod stopami.

zapach zwinięty z niebieską pościelą,
będziesz spał na kanapie.

sinieją myśli
i kręgosłupy obrastają w szron.

2012.

*varius manx - bez


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 december 2011

do ciebie (na, na, na...)

                           `A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem
                                     coraz bardziej kończy się świat`
                                                              (happysad) 

kolejną wiosnę upijam z butelki.
kiedy ptaki rozpruwają niebo,
woda opluwa szyby.

to przecież nic,naprawdę nic.
mamy siebie na przekór innym,
a czasami nawet sobie wbrew.

kwiaty zakwitły, ale od korzeni.
znów mam kolejny bukiet
ze sztućców od ciebie

to przecież nic,naprawdę nic.
mamy siebie na przekór innym,
a czasami nawet sobie wbrew.

proszę, nie mów,
kto jest dzisiaj bogiem,
bo możesz znowu nie obudzić się tu

to przecież nic,naprawdę nic.
mamy siebie na przekór innym,
a czasami nawet sobie wbrew.

może cali skąpani w zieleni 
jak dzieci w piasku- zakopiemy skarb
lecz dopiero jutro

na...na...na...na...na...

2011.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 22 november 2011

wyryte w niemocy

kora do drzewa;
można  zdrapać
zeskrobać, oderwać
albo kluczami wyryć kreski.

supły u rąk.
niczym kot na dach
spadło na głowę nic,
paznokciami wbiło się w nie.

zdmuchnięty śnieg,
ryż na szczęście
wytrzepany z włosów,
kształty uczą się przylegać do cieni.

zmieścimy się w wierszu.

2011.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 august 2010

Uciekam

Leżę na wznak
wychładzam ciało z emocji
wdycham ciemność
cisza pęka na pół

litery wyruszają na spacer
w myślach odciskam
twoje linie papilarne
na moich palcach

nadal mam dla Ciebie
przezroczyste powieki

uciekam
krople spływają po brzuchu
a ty wciąż jesteś blisko

29.06.2010


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 october 2010

Bardzo prosta piosenka

Chcę zatańczyć w rudych liściach,
w twoim swetrze schować twarz.
Niech ze szczęścia drży powietrze
jak ta kropla, która nie chce spaść.

Obiecaj, że
już się nie będę bać,
że w  dłoniach zmieścisz 
mój cały świat.

Mogę w palcach kruszyć gwiazdy,
lepić z chmur genialny plan.
Nic już przecież nie jest ważne,
kiedy los przytula nas.

Nareszczie wiem,
już się nie będę bać,
że w  dłoniach zmieścisz 
mój cały świat.

Niech ta chwila trwa
bo gdy patrzysz w moje oczy-
zawsze siebie znajdziesz tam.

30.10.2010 


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: *** (Cheers), blisko, ***(folder spam nie zawiera wiadomości), *** (deja vu), larum., prosto w hasztag, ***(miejsca), *** (istotnie), Węzły, deseń, *** (nie ma takiej mocnej wódki.), *** (kiedyś), zależność, *** (Capricornus), ***(życzenie), na dwa, jak kobieta, legenda, * * * (do), mantra, * * * (mijanie), ab ovo, żart, dobrej myśli, trauma, pocztówka z miasta grzeszników, in memoriam, dzieci na schodach, mój, dom zawsze będzie domem, kalambury, * * *, nie wiem jak to powiedzieć, mimo wszystko, w obawie przed mijaniem, rozsupłanie, wysiedleni, oczekiwanie, souvenir, adoracja, flash, jabłko na grzbiecie, dwa, marzec, Panaceum, rocznica, wszystko będzie dobrze, kroki, przypadłość, atelier, bo to są takie urodziny, pojednanie, szetland, azyl, melanie, zimne ognie, AUKCJA, tyle mogę, "posłuchaj..., parafina, znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*, w zimnym nie mieszczą się znaki interpunkcyjne, w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*, * * * (dziewczyna maluje obrazy.), bo może powiesz mi coś jeszcze, gra, wnuczka, akt, zamioculcas, wytłumienie, plecionka (2), plecionka, opowiem wam, z listów do ojca, wieczór, pierścionek, huśtawka, deska, tuli - pan, pasażerka, bez dalszego ciągu, dzień jak nauka latania, to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*, szkice ołówkiem (15), pauza, kiedy kombajn przejeżdża przez głowę, jabłoń, dolny rejestr ciszy, wiśka misiakówna, dzień babci, bez znaczenia (ekfraza), ryżowe pola., amplituda, przyjaciel z dzieciństwa, nie mów nikomu, `kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*, flet, wygnańcy, po, o szczęściu trzeba milczeć., przez, ..., choroba sieroca, do ciebie (na, na, na...), bla bla, tup tup, wyryte w niemocy, jesień na paliatywnym., z monologów. pod wodą., z monologów. na łące., z monologów. w lesie., * * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz], krótka refleksja bez tytułu, szkice ołówkiem (14), szkice ołówkiem (13), na web na szyję, kiedyś znowu kupię żółte tulipany*, tytuł wymyślisz sam, * * * (niewypowiedziane), somalijka, koda., anka - prolog., powrotny, bezsen(s), * * *(kamienie mogą się przytulać), szkice ołówkiem (12), szkice ołówkiem (11), szkice ołówkiem (10), szkice ołówkiem (9), szkice ołówkiem (8), dominik*, szkice ołówkiem (7), szkice ołówkiem (6), szkice ołówkiem (5), szkice ołówkiem (4), szkice ołówkiem (3) - wersja 2, szkice ołówkiem (3), szkice ołówkiem (2), szkice ołówkiem (1), HAIKU - próba (1), krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu., * * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,], * * * [z listów pożegnalnych] /wersja 2/, * * * [z listów pożegnalnych], parasolnicy (ekfraza), wiersz napisany od rana, * * * [każda nieobecność...], * * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie], dopiski w księdze rodzaju, przy kuchennym stole,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1