10 listopada 2018
Kamień na kamieniu
Nie ma już matek i ojców,
wolne dzieci stawiają barykady
z klocków.
Rewolucja wisi w powietrzu, miecz
nad głowami proroków.
Tłum wydziela ostrą woń
potu czekając na narodziny boga.
Ten powiedzie wyznawców do raju,
a przynajmniej jego granic,
tuż za dymami.
Miast ofiarnych
i tak skazanych, od zaczątku
fundamentu.
Nie ma już snów,
węgielnych.
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53