agnieszka_n

agnieszka_n, 27 lutego 2014

trauma


odkąd gruzy spadły na głowę,
wanda boi się deszczu.
słuchając szumiących bajek, garnie się do własnych rąk.
gdy pęka nadmuchany woreczek, wchodzi pod łóżko
na wypadek wyważenia drzwi.
 
mimo siwych włosów,
lubi niedzielne kokardy i podkolanówki.
dziwne, że ojciec nie zakleja buzi plastrem.
nie gra w klasy ani nie skacze na skakance,
bo zobaczą uda otarte w obronie koniecznej.
 
powstrzymywanym płaczem
mogłaby podlać ogród albo napoić oswojone ptaki,
lecz dobra nie można posypywać solą.
kroki rzadko oddalają od wspomnień,
a dom nie odrośnie wśród obcych ścian.


liczba komentarzy: 12 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 24 marca 2011

jutro znowu pójdziemy nad rzekę. (ekfraza VI)

A te dni ciszy które, które dzielą nas 
podpowiadają mi złe obrazy 
muszę to przespać przeczekać,
przeczekać trzeba mi                
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę 


 (HEY "List")



ostatni niedopałek wyrzucam
w pleśniejące liście nenufarów.

dogasa-m.

napływająca cisza zwęża gardło.
mgła obciąża kolumny drzew
i przemoknięte rzęsy.

próchniejący szkielet nadziei
odbija się w mętnej wodzie

to tam puszczaliśmy kaczki,
miałaś  sukienkę w grochy
i pastelowe klipsy.

taką Cię  mam
pod znoszonym czarnym płaszczem.

szarością skapujesz z palców,
więc jutro znowu pójdziemy nad rzekę.

24.03.2011


liczba komentarzy: 21 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 kwietnia 2012

z listów do ojca

                                odliczam siedem kroków w tył
                                i znów jestem dzieckiem...
 

gdyby było możliwe - wydostać się
ze snu o krojeniu mięsa;
z foremek w piaskownicy wyschło błoto 
i nie smakują mi takie same ciastka.
 
po stanie skóry widzę ile razy
odleciały ptaki. deszcz podmył fundament 
pod drewnianym krzyżem;
stawiasz zamki z fosami - na zawsze.
 
tamte dni zapisałam
w dźwiękach piosenek dla dzieci
i polskim rocku, którego z czasem
słuchaliśmy, głaszcząc psa.
 
jeszcze za wcześnie
zasypiać w piórniku, tato.
 
2012.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 19 grudnia 2014

na dwa

nie można wczytać obrazu. dotknij, aby ponowić próbę.
 
zawsze chciałam, żebyś lubił widok z okna,
ale droga wyciąga ręce i przestajemy lepić chmury.
miasto wdycha przez nozdrza osobno
i nie zrosną się już nasze światy.
 
jestem silna. nie potrzebuję ramienia ani parasola.
noszę w kieszeni zapałki, jednak gdzie podziać smutek,
czym przysypać, żeby ze mnie wyrósł?
słyszałam, że można przywyknąć,
 
obłożyć jak pajdę i zasmarować ciepłem.
zasadzić drzewo, co zrodzi słodkie jabłka,
gdy koty zamruczą liściom na śmierć
i poznamy siebie po zapachu książek.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 11 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 sierpnia 2011

szkice ołówkiem (1)


szara droga wije się meandrem, 
na który październik rzucił liście.
stopy jakiegoś zmęczonego wędrowca 
brodzą w zgniliźnie, konary 
nad dolinami kładą smukłe cienie.

kiedy jasność  zwijają się w kłębek,
usta są sklejone, z pewnością 
powrotom brak soczystości.

2011.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 31 marca 2012

pierścionek

                                    "Some people want diamond rings 
                                     Some just want everything 
                                     But everything means nothing 
                                     If I ain't got you..."*


już nie potrafię płakać oczy 
zarosły kamieniem jak tu pusto  
można zdrapać sól z murów

pociąg rozjechał łąkę i źdźbło 
zakręcone wokół palca 
zamiast brylantu

w płatkach fiołków
wybieram smutek z włosów
i dokochuję w sobie

2012

*Alicia Keys


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 15 października 2015

*** (deja vu)

Krople wysiadują metalowe grzędy. Odległe jest południe
z okrągłymi słońcami w koszach. Krótkie cienie mają się ku sobie.
Rozstajemy się powoli. Głogi puchną  z czerwieni.

Próbujemy aż po korozję. Zimne ubrania wyznaczają odległość.
Chcę zasnąć i obudzić się wczoraj lecz kłębek zwija się od łóżka.
Wrastamy w smutek, ciasny niczym tweedowy splot,

a strach łapie za pierś jakby była kluczem.
Później garście pełne są śniegu i policzki w norweskie wzory.
Na dnie rude ogniska -  ślady, gdzie byliśmy.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 9 października 2011

somalijka

ziemia puchnie. drzewa nakłuwają słońce
krwawi aż po purpurę. wachlarz baobabu
chroni wygłodniałe i okaleczone ptactwo.

zakazali wierzyć w mojego boga.
zabrudzoną żyletką wydarli kobiecość
zostawiłam na kamieniu.
 
łzy chowam w klepsydrze.
czarczaf zatyka usta
pękają zaszklone oczy.
 
ciężar dzbanu odrywa
myśli spod czaszki
giną w parzącym piasku
 
kiedy muchy wyjadają ranę chłopca
o dużym brzuchu i długich rękach
zaplecionych na matczynej szyi.
 
tańczy wiatr z barwnymi szatami
wysuszając krople
butelkowane w europie.
 
2011.


liczba komentarzy: 12 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 stycznia 2015

*** (nie ma takiej mocnej wódki.)

drzewo niezłomne, dostojne i mądre,
wrośnij w pamięć na wieki.
 
uchodzi ze mnie dziecko.

wczoraj
wypadło z rąk cierpliwych,
zawsze gotowych, by przyjąć.

milczę. tak płaczą dorośli,
kiedy smutek kwitnie w najcieplejszym miejscu.

2015


liczba komentarzy: 4 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 czerwca 2014

legenda

mówią, że czerwony to miłość.
czekoladki w blaszanym pudełku albo sznurek zapleciony wokół nadgarstka.
są słowa, które nie starzeją się. szukam tych najbliższych.
skóra coraz bardziej drapowana. jak to możliwe, że ludzie przychodzą,
tylko ich ciała są obce i różne imiona. litery odgradzają od zła
jak płot co chroni dom. wlewam siebie w czyjeś ręce. puste
to prawdziwa bieda. wtedy znów jestem dziewczynką.
próbuję sięgnąć po owoce, wydłubać pestkę,
by dać początek, zająć myśli.
kocham, mówię do ptaków. i niosą ten okruch do nieba.
zasiewają w chmurze. odtąd razem czekamy na deszcz.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 sierpnia 2010

Purpurowe motyle

Z wrześniem
odfruną purpurowe motyle
o skrzydłach fosforyzujących słońcem.

Jesień zapluszcze deszczem.
Przewiąże oczy przeznaczeniu
rudoakasamitnym szalem,
rozmieniając dni
na drobne krople.

Złotolśniące myśli o naszej rafie koralowej
ustawią się w kluczu, by odpłynąć
w szaromętnej kałuży...

01.08.2010


liczba komentarzy: 19 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 marca 2013

flash

wypełniam małżowinę dźwiękiem. ta cisza jest nie do zniesienia.
kotłuje się jak lód w dłoni. nie może wypaść ani wypłynąć.

kwiat przy dekolcie - kiedyś obfite w kolor, smak i zapach
wierzenie po halucynacje mechanicznie drga na grubym szwie,
a wspomnienia są animacją, gdzie wtyczka uległa awarii.


liczba komentarzy: 9 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 stycznia 2016

*** (Cheers)

Każdy powinien mieć rzekę, w której pochowa łzy.
Moja mieści się w butelce. Odwróciłam lusterko.
Chcę pić naprawdę sama, nie widzieć pękania.

Tak najbezpieczniej. Odkąd mam psa, przyjaźnimy się bardziej.
Układam słone oczy na twoim swetrze, albo sierści
i myślę, że musieliśmy znać się wcześniej,

zanim bałam się przyszłości. Teraz nie wiem, gdzie jesteś ani z kim,
ale człowiek może należeć tylko do drugiego człowieka.
To pewne jak płacz w łazience.
--
Szczęśliwego... :)


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 stycznia 2013

kroki

ustawiam równo buty
zaklinając odejście
lepiej boso stąpać po deskach
niż mijać znajome drzewa
co troszczą się o nas
myślisz że stopy giną w morzu
to tylko sukienka 
lubisz deszcz
więc wsłuchaj się w szum 
kiełkującą pewność
a bez obaw zajdziesz
do i we mnie
 
31.12.2012


liczba komentarzy: 10 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 marca 2013

dwa

bez niej samotność byłaby nie do zniesienia. to początek wszechświata: 
splecione ręce, źródło ciepła. stopy zbliżające do ciebie przez kolce.
dwukropek. za nim można wymieniać do nieskończoności:
w oczach zmieścić bliskość, tęsknotę i wiodącą jasność, 
 
bo kropka - preludium śmierci zmienia widzenie krajobrazu.
krzesło po obu stronach przywraca myśl o nadejściu. 
herbaty parują. łokcie ugniatają blat. współdzielenie niecierpliwości
niczym wdech i wydech pompujący krew, by pod kołdrą 
 
czytać książkę rozłożoną na kolanach, gdzie ciągi liter 
suną jak obłoki albo łabędzie po umarszczonym granacie.
światło księżyca splata szyje w kształt serca na wzór bajek,
a perspektywa widzenia dwóch stron jednocześnie jest zaklęciem.


liczba komentarzy: 14 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 21 stycznia 2011

...na cztery ręce

Wejdź. Jesteś tak samo zmarznięty,
jak styczeń za oknem.

Ciepły hibiskus jeszcze tańczy w dzbanku,
smakiem i kolorem przypominając kisiel 
z dzieciństwa.

Wiesz...ostatnio wszystko,
co słodkie piję przez słomkę
i do połowy otwieram powieki.

Czasami lepię uśmiechy z plasteliny
i wypełniam nimi przestrzeń.

Przyznaję. Bywają takie dni, 
kiedy razi mnie światło,
ale nadal do szczęścia potrzebne
mi są cztery ręce...

21.01.2011 


liczba komentarzy: 9 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 3 marca 2011

malowany kufer.

są dni, kiedy wchodzę na strych, 
mimo że nie lubię krętych schodów.

uchylam drzwi, wpada wąziutka wstążka światła.
skrzypiące deski w podłodze pamiętają mnie
biegającą na bosaka z pajdą chleba w jednej
i kiszonym ogórkiem w drugiej dłoni.

pod obdrapanym oknem stoi ręcznie malowany kufer.
odkrywam wieko, kurz łaskocze tchawicę.
przypadkiem wkładam  palce w pajęczą sieć-
tekla* pewnie wściekła jak cholera, bo jej cała robota na nic;

stara  książka kucharska, zdjęcie na karuzeli,
pożółkły zeszyt z wypracowniem na trzy plus
i listy - suszone płatki w kopercie obróciły się w proch.
to dziwne, ale kocham napisane przez samo "h"
w siódmej klasie nie wypłowiało do końca.

wracam. siadam przy stole. wpatruję się
w serwetę zrobioną na szydełku przez babcię weronikę.
ile jeszcze wypiję gorzkich herbat? mimochodem 
zataczam krąg, burząc morze posrebrzaną łyżeczką.

tak przychodzi dwudziesta siódma wiosna,
na wszelki wypadek nie domknęłam skrzyni.

02.03.2011


*tekla- jedna z bohaterek"Pszczółki Mai";pajęczyca, skrzypaczka i łowczyni owadów


liczba komentarzy: 12 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 6 maja 2011

nad rozlewiskiem

przed każdym deszczem
zapachy wiszą nisko
intensywnie koloruję myśli
jasnymi odcieniami
 
noc tańczy na szkle
serce pęcznieje od zieleni 
nad rozlewiskiem herbacianym
znowu spotkam cię

chmury jeszcze rozerwane
czasem lepiej
myśli wyrównać 
do lewej

30.03.2010


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 10 stycznia 2015

zależność

temperatura rośnie, a ty układasz muszle, gdyby lato już  nie nadeszło.
nikt nie wyposażył w czyny. przyjmę formę wazy:
nakarmię, podzielę ostatnią łyżką,
nauczę  zajmować miejsca.
 
rozprosz ciemność, zrzuć z ramion znoszony smutek,
przecież włosy same zakręcą się na deszcz.
będziemy odmieniać mój i moja tak długo aż stanie się nasza,
prawdziwa jak słońce ulepione z wilgotnego piasku.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 listopada 2011

bla bla

głowa jest taka mała ty masz wielkie ręce
ciągle uczę się pływać choć boję się utonąć
to nic to przecież nic że zerwany dach
wszystkie drogi są kręte
nawet śliskie po deszczu
autobusy rozjeżdżają ciszę 
mijam drzewa z nakłutą jemiołą
na dwóch krańcach złamiemy opłatek
i będziesz ją całował

w sierści chowam oczy
połykam serce z piernika

2011


liczba komentarzy: 8 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 listopada 2011

tup tup

liżę kurz z podłogi
poznaję zapach desek

to przecież nic
pod paznokciami

przeterminowana
wiosna

bliskość taka daleka
coraz bliższa jest dal

jutro twoje urodziny
życzenia kryję jak wiersz

a słońce znów
skacze po dachu

2011


liczba komentarzy: 13 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 27 grudnia 2011

po

widok ze słońcem wielkości pestki
wplata się w źrenice.
ślina w krtani

jakbyś liczył płatki spadające 
na dachy kościołów
i tracił rachubę, nikną

iskry spod różdżki.
śnieg w lesie czeka
my na słowa.

2011.


liczba komentarzy: 10 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 marca 2012

bez dalszego ciągu

noc. niedopałek kończy życie w kałuży. 

wiesz, mówią jest taki ból, co oddziela skórę od kości. to głupota. 
mam w sobie za dużo miejsca. czuję się jak na pustej sali baletowej.
ale po co te ściany we wzory krzyczących ust?

krew tańczy. nogi zwisają z parapetu.  myśl co chcesz. 
obiecałam. już nigdy tak bardzo się nie przyzwyczaję,
później tylko popiół i sól trzeszczy w zębach.

lepiej być kamieniem. zimnym, śliskim i gładkim 
ka-mie-niem. skruszę kanty w kieszeniach.
może w końcu wypadnę i stanie się jasność.

krótki sen małych drzew. niebo płynie dalej.*

2012. 

*jedno zdjęcie z archiwum pamięci


liczba komentarzy: 16 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 29 września 2011

koda.

palce nie dotykają kształtów i stopy giną w przestrzeni.
między  krawędziami wyznaczam horyzont, gdzie wpełza światło
i załamuje się we włosach. myśli niczym śnięte ryby leżą brzuchami do góry.

o świcie ciepłym jak mleko, wgłębienia linii brzegowej nabierają pełności.
oddycham płynnie nie stawiając przecinków.
woda gładzi cienkie żyły liści. nawet nie szeleszczę.

2011.


liczba komentarzy: 16 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 września 2010

21 gramów

Światło księżyca krystalizuje myśli.
Spojrzenia kryją prawdę.
Już dawno nie chodzisz ze mną do nieba.
 
Skostniałe Ja mieści się w dłoni.
Anioł Stróż o skrzydłach z papieru
co noc wysłuchuje mantry:

"bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno".

Zostawiłam dla Ciebie
ostatnie dwadzieścia jeden gramów...

03.09.2010


liczba komentarzy: 7 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 22 grudnia 2014

***(życzenie)

leć ogniku przytul jak niebo tyle tam pochowanych życzeń
puszystych zaklęć lepionych palcami by nikomu już nie było zimno
rozkrusz cynamonową gwiazdę a troski rozprosz jak zapach
owiń w srebro na chwilkę zamknij w skorupie orzecha
wykąp w barszczu czerwonym jak kuleczki golterii niech zdobią
obolałe kąty i parapety wytarte od czekania na mrugnięcie nadziei
później karpie zrzucą łuski zamienią nagie ości w szczęście
by dumnym świerkom zmiękły igły

nie trzeba wiele tylko znaleźć swoje oczy w drugich
rozlać miód co go nie widać a wypełnia smakiem
i syci że starczy do wiosny gdy lukier odpłynie z krą
lecz serca pozostaną w kruchości i znikaniu płatków
teraz zapadniemy się w puszystym swetrze w renifery
pachnący pomarańczą nakłutą goździkiem
wychuchamy na szybie noworoczny plan
a kolęda zamknie na moment wietrzne szczeliny

2014

WESOŁYCH ŚWIĄT!!! :)


liczba komentarzy: 11 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 26 lipca 2011

* * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie]

palce pogięte czasem nadłamane 

zmieniam się codziennie niczym inicjały
wyryte na starych pniach

widzę jak nabrzmiałe 
pączki pękają stając się kwiatami 
najbardziej boję się
próchnicy i huby

oraz całkowitego zdrewnienia

2011.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 4 listopada 2011

* * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz]

poparzyłam się złotymi jabłkami.
to nic, że zostały blizny.

ikar ze skrzydłami
o rozpiętości anielskich
przysiadł na zimnym granicie.
mieszał z piaskiem łzy,
a resztki piór przykrywały liście.

dlaczego, kiedy płaczesz,
nigdy na mnie nie patrzysz?

jeże bezwiednie przekłuwały ciszę,
bo to, co boli, uczy najwięcej.

tylko w wierszu
na śniegu odbija się
cień motyla*.

2011.

* Zaczerpnięte z wiersza Wisławy Szymborskiej "Zakochani". 
 


liczba komentarzy: 6 | punkty: 9 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 stycznia 2011

Niech mówią, że to na miłość

Ślady na śniegu zawsze zbliżają nas- do ludzi.
Kolorowe światełka maski topią na wosk.
Płatki spadają na twarz, 
choć zimne, jakby tulą.

Za szybą  cisza
i nieskalana biel
uspokaja każdy nerw.

Z lewej strony znowu 
swędzi ją nos.
Niech mówią, 
że to na miłość.

02.01.2011


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 października 2011

krótka refleksja bez tytułu

liście straszą apatią jak anemik
spokój wypełnia domy po szklanki

białe czapy na  krzyżach
jezus z metalu

już nie dziwi zimne przy zimnym 
na wskazówkach kurz

wiem że też nie lubisz zimy
i mlekiem zapijasz bezsenność

kim są ci
którzy dzielą się chlebem

rzygam cicho
w sobie 

2011.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 8 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: *** (Cheers), blisko, ***(folder spam nie zawiera wiadomości), *** (deja vu), larum., prosto w hasztag, ***(miejsca), *** (istotnie), Węzły, deseń, *** (nie ma takiej mocnej wódki.), *** (kiedyś), zależność, *** (Capricornus), ***(życzenie), na dwa, jak kobieta, legenda, * * * (do), mantra, * * * (mijanie), ab ovo, żart, dobrej myśli, trauma, pocztówka z miasta grzeszników, in memoriam, dzieci na schodach, mój, dom zawsze będzie domem, kalambury, * * *, nie wiem jak to powiedzieć, mimo wszystko, w obawie przed mijaniem, rozsupłanie, wysiedleni, oczekiwanie, souvenir, adoracja, flash, jabłko na grzbiecie, dwa, marzec, Panaceum, rocznica, wszystko będzie dobrze, kroki, przypadłość, atelier, bo to są takie urodziny, pojednanie, szetland, azyl, melanie, zimne ognie, AUKCJA, tyle mogę, "posłuchaj..., parafina, znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*, w zimnym nie mieszczą się znaki interpunkcyjne, w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*, * * * (dziewczyna maluje obrazy.), bo może powiesz mi coś jeszcze, gra, wnuczka, akt, zamioculcas, wytłumienie, plecionka (2), plecionka, opowiem wam, z listów do ojca, wieczór, pierścionek, huśtawka, deska, tuli - pan, pasażerka, bez dalszego ciągu, dzień jak nauka latania, to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*, szkice ołówkiem (15), pauza, kiedy kombajn przejeżdża przez głowę, jabłoń, dolny rejestr ciszy, wiśka misiakówna, dzień babci, bez znaczenia (ekfraza), ryżowe pola., amplituda, przyjaciel z dzieciństwa, nie mów nikomu, `kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*, flet, wygnańcy, po, o szczęściu trzeba milczeć., przez, ..., choroba sieroca, do ciebie (na, na, na...), bla bla, tup tup, wyryte w niemocy, jesień na paliatywnym., z monologów. pod wodą., z monologów. na łące., z monologów. w lesie., * * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz], krótka refleksja bez tytułu, szkice ołówkiem (14), szkice ołówkiem (13), na web na szyję, kiedyś znowu kupię żółte tulipany*, tytuł wymyślisz sam, * * * (niewypowiedziane), somalijka, koda., anka - prolog., powrotny, bezsen(s), * * *(kamienie mogą się przytulać), szkice ołówkiem (12), szkice ołówkiem (11), szkice ołówkiem (10), szkice ołówkiem (9), szkice ołówkiem (8), dominik*, szkice ołówkiem (7), szkice ołówkiem (6), szkice ołówkiem (5), szkice ołówkiem (4), szkice ołówkiem (3) - wersja 2, szkice ołówkiem (3), szkice ołówkiem (2), szkice ołówkiem (1), HAIKU - próba (1), krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu., * * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,], * * * [z listów pożegnalnych] /wersja 2/, * * * [z listów pożegnalnych], parasolnicy (ekfraza), wiersz napisany od rana, * * * [każda nieobecność...], * * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie], dopiski w księdze rodzaju, przy kuchennym stole,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1