agnieszka_n

agnieszka_n, 3 may 2012

zamioculcas

wyciągam ręce do światła po spokój.
chwile zapisują się w kolejnym odnóżu. 
chcę więcej, lubię ciasne doniczki.
 
ile razy spojrzę, wypełni mnie woda.
to jak zakwitać, by móc gubić płatki.
i znowu czekać, czerpiąc od korzeni.
 
2012.


number of comments: 14 | rating: 22 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 30 december 2012

przypadłość

nie przychodź kiedy jestem zimna
skostniały kręgosłup nieskłonny do wygięcia
później tylko ból i stan podgorączkowy to przez bliskość 
choć myślisz że otwarte nocą okno dało się we znaki 
 
nie chcę być czarnym kotem na ulicy
pluciem przez lewe ramię
i pozornie szczęśliwym trzynastym
 
uwierz że sama cię przygarnę
ułożysz głowę na podbrzuszu 
obierzemy wieczory ze wstydu 
jak para z tamtego filmu
 
nawet sowy zamkną oczy
a płuca zakwitną wiosennie
przecież cierpliwa jest i łaskawa
 
2012


number of comments: 22 | rating: 21 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 5 december 2012

azyl

po drugiej stronie oczu ludzie przesuwają się bezkształtni 
nie mają twarzy a empatię wyrażają natężeniem ciepła
którego dziś tak bardzo potrzebuję
 
pozornie czysty śnieg mości się na parapecie
kiedy zbierasz mnie w garść jak muszlę
wyrzuconą na biały brzeg prześcieradła
 
przed snem zawsze zjadasz jabłko nieuważnie gubiąc pestki 
ale znajduję je pod fotelem i po cichu nawlekam na nitkę
na wypadek gdyby kiedyś zabrakło tego pokoju
gdzie mówisz do mnie tylko muzyką a jednak czuję się bezpiecznie
 
2012


number of comments: 14 | rating: 21 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 march 2014

dobrej myśli

wymyślam ludzi bez twarzy
może są smutni a jeśli wolisz
jak krzesło 

tyle już uciekam przed głową
noc resztki śniegu
zapętlona ścieżka

drzewa leczą
mam jabłko
i papier


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 28 march 2013

adoracja

śnieg na dachach ciężki jak sumienie. cierpimy za nas. 
w środku uwięzione ptaki, zwiastuny wiosny i ślepe pokoje.
nie masz oczu. nieruchome ściany, pełne zapomnianych dotyków 
 
niczym szklanki przykładane przez sąsiada. ulecieliśmy przez komin. 
kiedy ścieliłeś łóżko, czułam w kuchni twoją nieobecność,
ale przecież zostaniemy sami. przyzwyczajam się
 
w drodze do krzyża. wstaję z kolan, całuję
rany aż po siłę. o jednym płucu i dziurawych stopach.
bok ropiejący goi się najtrudniej. mały- wielki piątek.


number of comments: 14 | rating: 20 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 18 march 2012

deska

tyle już skroiliśmy bochenków.
nacięcia po kolejnych chlebach
niczym zmarszczki na twarzy staruszki.

wystygły piece. starły się krzyże znaczone 
przez babki, co raz w tygodniu 
szykowały zaczyn. w kawałku drewna 

zapis rąk spracowanych na roli. 
z kamiennych garnków wyskrobane resztki smalcu.
smutno wisieć pomiędzy wysłużoną chochlą

i starym cedzakiem, przywiezionym z niemiec.
zdziwiłby się wieszcz z kraju tego, gdzie kruszynę chleba
podnoszą z ziemi przez uszanowanie*,

że kromki na śmietniku trawi pleśń,
psuje się gniazda ptaków,
i młode- umierają.

2012
*C.K. Norwid


number of comments: 12 | rating: 20 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 1 may 2013

wysiedleni

ziemia pamięta upychanie w wagonach 
bez wytłumaczenia
pobudkę nad ranem 
i niedomknięte walizki
 
stukot między żebrami 
zmieszany z pieśnią 
wplecioną w kwiaty
skąd nas nie chcą
 
cierpliwe krzyże 
pod opieką drzew
nie pytają
o wykarczowane domy
 
tyle zostanie
ile uniesiemy w sobie
po kolanach
by nie wpaść do zardzewiałej studni


number of comments: 14 | rating: 20 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 2 september 2013

w obawie przed mijaniem

noc - waciany kłębek 
ale zatykam dziury kamieniami 
rośnie we mnie deszcz więc zwijam ręce  
  
samotność na krześle  
liście kończą paliatywną wędrówkę 
grzeczni i dobrzy mówimy pół pacierza
  
nareszcie widzę kruchość którą próbujesz zgnieść  
a wilgotność przylega do ciała 
jak tęsknota nie wiadomo za kim


number of comments: 11 | rating: 20 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 3 september 2012

parafina

                   kiedy nie boli, znaczy, że nie żyjesz. 

 
 
boję się drzew, bo mają pamięć.
rejestrują ekfrazy przeszłości 
o dziwnych twarzach.
 
odchodzisz razem ze skórą.
choć krew nadal ciepła,
w pięty wbijają się drzazgi.

2012


number of comments: 17 | rating: 20 | detail

agnieszka_n

agnieszka_n, 3 january 2013

wszystko będzie dobrze

ciągle napotykam kruche ślady
czuję się niepewnie
kiedy chcesz uwić gniazdo pod skórą
a gałęzie jeszcze skute lodem

nie jesteśmy martwi lecz uśpieni
jak drzewa przed wiosną
ale codzienność wróci do normy
i dachy zrzucą białe czapy

już nawet śnimy proste kształty
dopasowując się do siebie
niczym śpiące koty do stóp
powiedz mi tylko

2013


number of comments: 23 | rating: 19 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: *** (Cheers), blisko, ***(folder spam nie zawiera wiadomości), *** (deja vu), larum., prosto w hasztag, ***(miejsca), *** (istotnie), Węzły, deseń, *** (nie ma takiej mocnej wódki.), *** (kiedyś), zależność, *** (Capricornus), ***(życzenie), na dwa, jak kobieta, legenda, * * * (do), mantra, * * * (mijanie), ab ovo, żart, dobrej myśli, trauma, pocztówka z miasta grzeszników, in memoriam, dzieci na schodach, mój, dom zawsze będzie domem, kalambury, * * *, nie wiem jak to powiedzieć, mimo wszystko, w obawie przed mijaniem, rozsupłanie, wysiedleni, oczekiwanie, souvenir, adoracja, flash, jabłko na grzbiecie, dwa, marzec, Panaceum, rocznica, wszystko będzie dobrze, kroki, przypadłość, atelier, bo to są takie urodziny, pojednanie, szetland, azyl, melanie, zimne ognie, AUKCJA, tyle mogę, "posłuchaj..., parafina, znam ptasią głowę, białe ramiona i brzuch*, w zimnym nie mieszczą się znaki interpunkcyjne, w dzień gdy najsilniejsza światła moc są słowa, których nigdy nie wypowiem*, * * * (dziewczyna maluje obrazy.), bo może powiesz mi coś jeszcze, gra, wnuczka, akt, zamioculcas, wytłumienie, plecionka (2), plecionka, opowiem wam, z listów do ojca, wieczór, pierścionek, huśtawka, deska, tuli - pan, pasażerka, bez dalszego ciągu, dzień jak nauka latania, to zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości.*, szkice ołówkiem (15), pauza, kiedy kombajn przejeżdża przez głowę, jabłoń, dolny rejestr ciszy, wiśka misiakówna, dzień babci, bez znaczenia (ekfraza), ryżowe pola., amplituda, przyjaciel z dzieciństwa, nie mów nikomu, `kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę...`*, flet, wygnańcy, po, o szczęściu trzeba milczeć., przez, ..., choroba sieroca, do ciebie (na, na, na...), bla bla, tup tup, wyryte w niemocy, jesień na paliatywnym., z monologów. pod wodą., z monologów. na łące., z monologów. w lesie., * * * [kiedy płaczesz, nigdy na mnie nie patrzysz], krótka refleksja bez tytułu, szkice ołówkiem (14), szkice ołówkiem (13), na web na szyję, kiedyś znowu kupię żółte tulipany*, tytuł wymyślisz sam, * * * (niewypowiedziane), somalijka, koda., anka - prolog., powrotny, bezsen(s), * * *(kamienie mogą się przytulać), szkice ołówkiem (12), szkice ołówkiem (11), szkice ołówkiem (10), szkice ołówkiem (9), szkice ołówkiem (8), dominik*, szkice ołówkiem (7), szkice ołówkiem (6), szkice ołówkiem (5), szkice ołówkiem (4), szkice ołówkiem (3) - wersja 2, szkice ołówkiem (3), szkice ołówkiem (2), szkice ołówkiem (1), HAIKU - próba (1), krzyże przy drogach wyrastają niezależnie od deszczu., * * * [podobno każda starzejąca się kropla upada,], * * * [z listów pożegnalnych] /wersja 2/, * * * [z listów pożegnalnych], parasolnicy (ekfraza), wiersz napisany od rana, * * * [każda nieobecność...], * * *[choć mam głęboko wrośnięte korzenie], dopiski w księdze rodzaju, przy kuchennym stole,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1